Dziś przesłuchanie Birgfellnera. Dubois: Mam olbrzymią wątpliwość, czy nie będzie prób nacisku w tej sprawie

Dziś przesłuchanie Birgfellnera. Dubois: Mam olbrzymią wątpliwość, czy nie będzie prób nacisku w tej sprawie

mec. Jacek Dubois
mec. Jacek Dubois Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Pod koniec stycznia „Gazeta Wyborcza” opublikowała stenogram nagrania rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem dotyczący planów budowy dwóch wieżowców w Warszawie. Dzisiaj w prokuraturze odbędzie się przesłuchanie biznesmena. Jego pełnomocnik uważa, że mogą wystąpić „próby nacisku”.

Jak podaje tokfm.pl, austriacki biznesmen Gerald Birgfellner oskarża Jarosława Kaczyńskiego o oszustwo. Chodzi o brak zapłaty za zlecone firmie Austriaka prace dotyczące inwestycji przy ul. Srebrnej. Na czym konkretnie miało polegać oszustwo, tłumaczył dzisiaj w „Poranku TOK FM” pełnomocnik Birgfellnera – mecenas Jacek Dubois. – Jarosław Kaczyński, gdy zlecał naszemu klientowi sprawę, mówił, że on o wszystkim decyduje, on podejmuje decyzje, co potwierdzały okoliczności. Mój klient przez rok obserwował, że jedyną osobą decyzyjną był Jarosław Kaczyński. Z kontekstu wynikało, że dojdzie do zapłacenia za wykonaną pracę. Jarosław Kaczyński nagle zmienia narrację i mówi: ja o niczym nie decyduję, nie mam z tym nic wspólnego. To jest moment, w którym dochodzi do przestępstwa oszustwa. Dlatego sprawa jest w prokuraturze, a nie w sądzie cywilnym – poinformował mecenas.

Przesłuchanie Geralda Birgfellnera

Dzisiaj w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej odbędzie się przesłuchanie austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Mecenas Jacek Dubois powiedział, że obawia się prób nacisku. – Do osoby potencjalnie podejrzanej stawiają się osoby z administracji państwowej, które wspólnie przygotowują stanowisko w tej sprawie. Następnie zabiera głos premier, osoba nadrzędna nad ministrem sprawiedliwości, i podejmuje się roli obrońcy prezesa PiS. Mam olbrzymią wątpliwość, czy nie będzie prób nacisku w tej sprawie, żeby zwyciężyła nie prawda materialna, a jakiś interes partyjny – komentował w TOK FM.

Doniesienia „Gazety Wyborczej”

Pod koniec stycznia „Gazeta Wyborcza” opublikowała stenogram rozmowy między Jarosławem Kaczyńskim a austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem i dwiema innymi osobami. Dyskusja dotyczyła planów budowy w Warszawie biurowca finansowanego z kredytu ok. 1,3 mld złotych, na co miała zostać wzięta pożyczka w Pekao SA. Za inwestycją stała powiązana z PiS spółka Srebrna, ale plany zostały pokrzyżowane m.in. przez brak zgody władz stolicy i zainteresowanie działaczy miejskich, głównie Jana Śpiewaka.

W czwartek 7 lutego na łamach „Gazety” opublikowano jedną z czterech faktur (wszystkie ma posiadać prokuratura), którą miała wystawić spółka Nuneaton powołana przez Srebrną specjalnie do budowy wieżowca w centrum Warszawy. Dokument został wystawiony 14 czerwca 2018 roku. W sumie z podatkiem VAT Gerald Birgfellner, który kierował Nuneatonem, domaga się od Srebrnej 1,58 mln zł. Zdaniem dziennikarzy istotna jest data wystawienia faktury, ponieważ kluczowe spotkanie ma miejsce 27 czerwca, kiedy to Jarosław Kaczyński przebywa w szpitalu. W rozmowie biorą udział prezes Srebrnej Małgorzata Kujda oraz wiceprezesi Janina Goss i Jacek Cieślikowski. Austriacki deweloper miał usłyszeć, że „nie dostanie ani złotówki, ponieważ jest kłamcą i oszustem”.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński o taśmach opublikowanych przez „GW”: Muszę prostować te wszystkie kłamstwa i sugestie...

Źródło: Tok FM