Biedroń: Nie jestem politykiem papieża. Jestem politykiem Rzeczypospolitej Polskiej

Biedroń: Nie jestem politykiem papieża. Jestem politykiem Rzeczypospolitej Polskiej

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: Newspix.pl / Artur Marcinkowski
– Nie możemy prowadzić ciągle wojny polsko-polskiej. Trzeba osądzić tych, którzy muszą być osądzeni. Postawić przed Trybunałem Stanu także tych kierujących państwem z tylnego siedzenia – powiedział w rozmowie z TVN24 lider partii Wiosna Robert Biedroń.

– Dzisiaj interesuje mnie to, żeby zmienić polską rzeczywistość, żeby zakończyć wojnę polsko-polską, żeby skończyć z rządami , które są wielkim nieszczęściem dla naszego kraju. Dzisiaj powstanie Wiosny po raz pierwszy tak reorganizuje scenę polityczną, że mamy realną szansę odsunąć PiS od władzy. Przez trzy lata nie mieliśmy tej szansy – mówił w TVN24 Robert . – Będziemy płakać nad tym, że opozycja jest taka słaba? Przez trzy lata opozycja nie udowodniła Polkom i Polakom, że ma energię i siłę do tego, żeby jej uwierzyć. My zrobiliśmy zmianę, wnieśliśmy świeżość, energię, europejskość, nowoczesność do polskiej polityki i sondaże pokazują, że w nas jest duże zaufanie – dodał lider partii Wiosna.

Zapytany o finansowanie swojej partii Robert Biedroń przyznał, że jego program będzie kosztował 35 miliardów złotych, a środki na realizację swoich postulatów ma drobiazgowo wyliczone. – Zlikwidujemy nauczanie religii, opodatkujemy tacę, zlikwidujemy fundusz kościelny. Mam to policzone, mogę podać wszystkie kwoty po kolei. 35 miliardów złotych – tyle będzie kosztował mój program. PO, która mnie krytykuje za te 35 miliardów, przedstawiła w ostatnich dniach swoje propozycje, które kosztują 50 miliardów – tłumaczył.

Biedroń skomentował także kilka postulatów swojego ugrupowania dotyczących kościoła. – Trzeba usiąść do stołu z episkopatem, trzeba ze Stolicą Apostolską i zacząć negocjacje. Ja nie jestem politykiem papieża. Jestem politykiem Rzeczypospolitej Polskiej. Mam dbać o interes RP, a nie Watykanu, który każdego roku z polskiego budżetu wyciąga kilka miliardów złotych przez to, że finansujemy lekcje religii, że jest fundusz kościelny – stwierdził.

Duda i Kaczyński przed Trybunałem Stanu?

– Nie możemy prowadzić ciągle wojny polsko-polskiej. Trzeba osądzić tych, którzy muszą być osądzeni. Postawić przed Trybunałem Stanu tych, także kierujących państwem z tylnego siedzenia, których PO i wszystkie poprzednie rządy nie miały odwagi postawić przed TS – powiedział były prezydent Słupska dodając, że „problem z łamaniem konstytucji ma nie tylko Jarosław Kaczyński, który boi się, tchórzy, żeby wziąć odpowiedzialność za państwo, więc wystawia do pierwszego rzędu jakieś – w przenośni – marionetki polityczne”. – Trzeba będzie szukać rozwiązania, w jaki sposób postawić przed Trybunałem Stanu osoby, które nie sprawują funkcji. Komisja Sprawiedliwości i Pojednania będzie musiała składać się z wybitnych ekspertów prawa. Nie trzeba łamać konstytucji, żeby postawić Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu. Wszystko wskazuje na to, że Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie można także – na razie to teoria, nie mamy odpowiednich instrumentów – postawić także zarzuty karne – powiedział na antenie TVN24 szef Wiosny.

Czytaj też:
Biedroń: Po wyborach widziałbym siebie w roli premiera, a Grzegorza Schetynę jako...

Źródło: TVN24