Jurek Owsiak zirytowany usługami Poczty Polskiej. „Całą niespodziankę szlag trafił”

Jurek Owsiak zirytowany usługami Poczty Polskiej. „Całą niespodziankę szlag trafił”

Jurek Owsiak
Jurek Owsiak
„Jeśli cokolwiek można zepsuć i pozostawić po sobie najgorsze wrażenie, to jesteście w tym mistrzami godnymi największego, kolorowego dzbana, który powinien stać w widocznym miejscu na waszym największym biurku” – te słowa Jurek Owsiak skierował pod adresem Poczty Polskiej. Co się stało?

Szef WOŚP poskarżył się na swoim profilu na Facebooku na problem z usługami Poczty Polskiej. „Nie po raz pierwszy, ale po raz kolejny swoim brakiem profesjonalizmu zniszczyliście całą przyjemność związaną z wysyłaniem dobrych, miłych, serdecznych wiadomości. Jesteście niepunktualni i wszystko co jest zawarte w Waszej ofercie, nie trzyma się kupy, jest nieprawdą i obietnicą bez pokrycia, za którą, w postaci znaczków, uiszczamy stosowną opłatę” – napisał Owsiak.

Jak się okazuje, chodzi o list z życzeniami walentynkowymi od jego żony Lidii. „List został wysłany z Urzędu Pocztowego oddalonego dokładnie o 723 metry od mojego miejsca zamieszkania. Został nadany w okienku i przyjęty przez Waszą instytucję 11 lutego 2019 roku. Na kopercie naklejona została naklejka z napisem priorytet. Było zapewnienie, że list zostanie dostarczony na pewno 14 lutego. List został dostarczony do skrzynki 19 lutego. 8 dni potrzebował na pokonanie trasy niecałego kilometra. Z napisem, który wymaga od tej usługi około 24 godzin. Całą niespodziankę szlag trafił, ale jak powiedziałem wcześniej, jesteście w tym mistrzami” – podkreślił szef WOŚP.

facebook

W dalszej części wpisu Owsiak zaznaczył, że nie był to pierwszy tego typu przypadek. „Kilka lat temu podobne przesyłki w obrębie tej samej dzielnicy wędrowały ponad tydzień. Składałem nawet stosowne zażalenia do waszej instytucji i odpisywaliście mi, że kłopoty kadrowe. Pomny tego doświadczenia od tamtego czasu wysyłam życzenia 2 tygodnie wcześniej. I jest to metoda, ale tak być nie powinno (...) Nie oczekuję od Państwa żadnej odpowiedzi, chciałem tylko podzielić się swoim ogromnym żalem w stosunku do instytucji, która także ma w swojej historii dla nas, a dla mnie w szczególności, niezwykle piękne i bardzo wzruszające chwile wspólnego grania, kiedy mogliśmy dzielić się przepięknymi, kolorowymi znaczkami, które potrafiły rozweselić każdą kopertę wędrując nie tylko po Polsce, ale i po całym świecie, mówiąc o wspaniałym działaniu jakim jest nasz Finał” – dodał szef WOŚP..

„Nie chciałbym tak kończyć tego listu, mimo wszystko chciałbym wysłać coś kolorowego i miłego, więc wysyłam Wam nasze życzenia, aby Poczta Polska wróciła do swoich korzeni instytucji punktualnej i rzetelnej. List ten zapakuję do koperty, wyślę go pocztą. Może kiedyś dojdzie, ale bardziej liczę na tę treść internetową” – podsumował Owsiak.

Co na to Poczta Polska?

„Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Poczta Polska to ponad 80 tys. pracowników. Zapewniam, że każdego dnia pracownicy Poczty Polskiej dokładają wszelkich starań, aby świadczone przez nas usługi satysfakcjonowały naszych klientów. Codziennie doręczamy miliony przesyłek. W naszej pracy zdarza się, że nie wszystko działa tak, jakbyśmy chcieli. Jeden błąd ludzki pociąga za sobą kolejne. Negatywne konsekwencje wpływają na ocenę całej Poczty Polskiej, także tych pracowników którzy w sposób rzetelny wypełniają swoje obowiązki. Przepraszamy także każdą z osób, która miała podobne doświadczenia” – podkreśliła rzecznik prasowa Poczty Polskiej Justyna Siwek w oświadczeniu nadesłanym do redakcji Wprost.pl.

Czytaj też:
„Namiot Jurka Owsiaka”. Beata Mazurek przeprasza szefa WOŚP