„Jak widmo ze złomowiska”. Zatrzymali mercedesa do kontroli, odesłali go na złom

„Jak widmo ze złomowiska”. Zatrzymali mercedesa do kontroli, odesłali go na złom

Mercedes trafił na złom
Mercedes trafił na złomŹródło:WITD Poznań
„Mercedes zdawał się łamać w pół po przekroczeniu o prawie pięć ton dopuszczalnej masy całkowitej” – tak inspektorzy ITD relacjonują stan pojazdu, który zatrzymali do kontroli w Maksymilianowie.

„Jak widmo ze złomowiska” – tak piszą o ciężarówce specjaliści z ITD. Okazuje się, że nie tylko wygląd pojazdu przerażał. Jego szczegółowa kontrola wykazała zły stan techniczny: pękniętą szybę czołową z dziurą, uszkodzone klosze lamp z przodu i tyłu pojazdu, nadmierną korozję ramy i nadwozia oraz wycieki płynów eksploatacyjnych. Z kolei po zważeniu okazało się, że jego rzeczywista masa całkowita wyniosła 12,4 tony przy dopuszczalnej masie całkowitej 7,4 tony, co stanowiło przekroczenie o 4,91 tony.

Warto dodać, że kierowca, który był także przedsiębiorcą, do kontroli przedstawił tylko prawo jazdy. Nigdy też nie posiadał żadnych uprawnień transportowych do wykonywania działalności w zakresie przewozu rzeczy. Tym bardziej nie miał w dniu kontroli 9 marca badań lekarskich, psychologicznych oraz świadectwa kwalifikacji kierowcy. Jak mówił, nawet nie wiedział, że musiał takie posiadać.

Tachograf zainstalowany w mercedesie nie posiadał ważnego badania okresowego, a kierowca nigdy nie rejestrował czasu pracy kierowcy za pomocą urządzenia rejestrującego. Inspektorzy z leszczyńskiego oddziału ITD wszczęli więc przeciw niemu postępowanie administracyjne na kwotę 17 500 złotych, a pojazd odjechał na lawecie do najbliższego punktu diagnostycznego w celu wyeliminowania go z ruchu drogowego.

Czytaj też:
Jazda bez zapiętych pasów może się skończyć tragicznie. Te zdjęcia są najlepszym dowodem

Galeria:
Mercedes jak ze złomowiska. Nietypowa kontrola ITD
Źródło: WITD Poznań