Premier Morawiecki przyznał Tomaszowi Komendzie wyższą rentę

Premier Morawiecki przyznał Tomaszowi Komendzie wyższą rentę

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Skończył się okres, na jaki Mateusz Morawiecki przyznał rentę specjalną Tomaszowi Komendzie. Jak donosi Wirtualna Polska, premier nie czekał na wniosek niewinnie skazanego i z własnej inicjatywy przyznał mu finansowe wsparcie. Dodatkowo zwiększył je o 500 złotych.

Tomasz Komenda po 18 latach spędzonych w więzieniu, został oczyszczony z zarzutów i opuścił więzienie. Mateusz Morawiecki, odpowiadając na wniosek pełnomocnika Komendy, przyznał niesłusznie skazanemu rentę na okres 12 miesięcy w wysokości 3,2 tys. złotych.

– Mieliśmy już przygotowany wniosek o przedłużenie świadczenia, ale premier nas uprzedził i z własnej inicjatywy przyznał rentę na trzy lata. Została ona też podwyższona o 500 złotych – przekazał teraz Wirtualnej Polsce mecenas Zbigniew Ćwiąkalski.

Obrońca Komedy dodał, że w najbliższym czasie złożony zostanie wniosek w imieniu Tomasza Komendy o odszkodowanie za niesłuszne skazanie i pobyt w więzieniu. – Na razie z tym czekamy. Może na przełomie marca i kwietnia uda się złożyć dokumenty do sądu – podał.

Niesłusznie skazany

42-letni dziś Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-latki. Z zakładu karnego wyszedł po 18 latach, gdy wykazano, że jest niewinny zarzucanej mu zbrodni. Prokuratura Okręgowa w Łodzi poprowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, którzy odpowiadają za bezpodstawne skazanie Tomasza Komendy na 25 lat więzienia.

„Niedostosowanie do życia”

Najnowsze informacje w sprawie Tomasza Komendy przekazała Wirtualna Polska, która dotarła do mec. Zbigniewa Ćwiąkalskiego. – Jego stan psychiczny jest gorszy niż bezpośrednio po opuszczeniu więzienia. Ma takie dołki, że odłożyliśmy na razie czynności związane z przygotowaniem wniosku o zadośćuczynienie. Tyle lat za kratami robi swoje – przekazał pełnomocnik mężczyzny, który w połowie marca ubiegłego roku opuścił więzienie po 18 latach odsiadkami za przestępstwo, którego nie popełnił. Ćwiąkalski podkreślił, że Komenda nie chce wracać do zdarzeń z przeszłości i unika rozmów na ten temat. – Wszystko przez to, że bardzo odczuwa niedostosowanie do życia w świecie, jaki zastał po opuszczeniu zakładu karnego – wyjaśnił mecenas. uwzględniła zły stan psychiczny Komendy i przełożyła czynności z jego udziałem. Mężczyzna odmówił wzięcia udziału w okazaniu osób związanych ze sprawą. Tłumaczył, że nie jest w stanie teraz się z tym zmierzyć.

Czytaj też:
Niemcy. Polscy „łowcy głów” namierzyli poszukiwanego za handel ludźmi

Źródło: Wirtualna Polska