Najsłynniejszy wolontariusz WOŚP potrzebuje pomocy. W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy

Najsłynniejszy wolontariusz WOŚP potrzebuje pomocy. W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy

Jurek Owsiak i Łukasz Berezak
Jurek Owsiak i Łukasz Berezak Źródło:Newspix.pl / fot. Damian Burzykowski
16-letni Łukasz to jeden z najbardziej znanych wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W zbiórkach WOŚP uczestniczył już osiem razy, mimo że jego stan zdrowia jest bardzo poważny. Teraz sam potrzebuje pomocy.

Łukasz Berezak od wielu lat pomaga Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Nawet wtedy, kiedy stan jego zdrowia nie był najlepszy, chłopiec udzielał się jako wolontariusz. Łukasz cierpi bowiem na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Nastolatek ma problemy z nerkami i stawami, a także z chodzeniem. Cierpi na nadciśnienie, zespół Cushinga oraz obniżoną odporność. Chłopiec nie chodzi do szkoły i ze względu na stan zdrowia musi uczyć się w domu. Konieczność przyjmowania leków co kilka godzin oraz zmienne samopoczucie sprawiają, że jego dzień wygląda inaczej niż każdego zdrowego dziecka.

Matka Łukasza tłumaczy, że 16-latka coraz częściej boli brzuch, a ataki są coraz silniejsze. – Najgorsze są noce, ból brzucha bywa nie do zniesienia. Choć jak zwykle Łukasz stara się być dzielny – opowiada. Nastolatek przyznaje, że „nie jest to najprzyjemniejsza sytuacja, ale da się do niej przyzwyczaić”. Matka chłopa podkreśla, że koszty leczenia z roku na rok są coraz większe i nie ma żadnych szans na to, że pojawi się lek, który sprawi, że chłopiec całkowicie wyzdrowieje. – Roczne leczenie Łukasza razem z rehabilitacją to ogromna kwota, sięgająca często 72 tysięcy złotych. Dla 16-latka dosłownie codziennością są leki, zastrzyki, badania i rehabilitacja. Nie stać nas na to wszystko. Potrzebujemy pomocy – mówi kobieta w rozmowie z TVN24.

W sieci ruszyła specjalna zbiórka, z której dochód zostanie przeznaczony na leczenie najsłynniejszego wolontariusza WOŚP. Do tej pory udało się zgromadzić 35 tysięcy złotych.

Czytaj też:
Dramatyczne wyznanie Edyty Górniak: Moje dziecko właściwie umierało

Źródło: TVN24