„Tylko nie mów nikomu”. Jest oświadczenie Marianów ws. kustosza Lichenia, Sekielski komentuje

„Tylko nie mów nikomu”. Jest oświadczenie Marianów ws. kustosza Lichenia, Sekielski komentuje

Bazylika Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski
Bazylika Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski Źródło:Wikimedia Commons / Czechu81/CC BY-SA 4.0
Zgromadzenie Księży Marianów wydało komunikat odnosząc się do zarzutów dotyczących molestowania seksualnego nieletnich przez księdza Eugeniusza M., byłego kustosza sanktuarium w Licheniu, przedstawionych w filmie „Tylko nie mów nikomu” braci Tomasza i Marka Sekielskich.

Ksiądz Eugeniusz M. był inicjatorem powstania Bazyliki Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej, a dziś jest jej honorowym kustoszem. W filmie „Tylko nie mów nikomu” braci Sekielskich jeden z bohaterów wyjawił, że jako dziecko był wielokrotnie wykorzystywany seksualnie przez Eugeniusza M. – Zostałem zaproszony na wieczór, nie był to jeden wieczór, ile ich było, nie odtworzę tego w mojej pamięci. Stał przy biurku i mówił o tym, że ma zdolności bioenergoterapeuty, rozkładał ręce i przyciskał do siebie rozebrany. Potem kładł do łóżka. Jeśli coś jest koszmarem, to właśnie to. Jeśli jest piekło, to takie właśnie – relacjonuje w liście mężczyzna.

Zgromadzenie Księży Marianów wydało oświadczenie w związku z przedstawionymi w filmie zarzutami. „Głębokim bólem napełnia nas cierpienie ofiar przestępstw pedofilii popełnionych przez ludzi Kościoła. Nic nie jest w stanie wynagrodzić im tej krzywdy. W odniesieniu do oskarżeń formułowanych wobec ks. Eugeniusza Makulskiego MIC – zgłoszone przypadki zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej w trybie określonym obowiązującym prawem kościelnym. Ks. Makulski podporządkował się postanowieniom Stolicy Apostolskiej, zaś decyzją przełożonych zakonnych został odsunięty od pełnienia jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej” – podano.

Sekielski: To jakieś absurdalne zachowanie

Tomasz Sekielski skomentował treść oświadczenia w rozmowie Onet.pl. – Z tego oświadczenia nie wynika, by zakon poinformował np. prokuraturę – powiedział. Przedstawił też swoje ustalenia w tej sprawie. – Wiem, że w prowincji marianów wszyscy o tym wiedzą, sprawa trafiła do Stolicy Apostolskiej i została tam rozstrzygnięta. Marianie i sam Eugeniusz M. do tego rozstrzygnięcia się zastosowali. Ale mnie nie udało się dowiedzieć, co ostatecznie ustalono. Nie wiem, jaki był werdykt i jak wiele przewin miał na swoim koncie Eugeniusz M. Próbowałem się dowiedzieć, ale oni nie chcieli mi tego wyjaśnić. Dopytywałem: czy nie uważacie, że lepiej byłoby tę kwestię ostatecznie przeciąć i nie pozostawać przestrzeni na domysły i spekulacje? Zaparli się. To jakieś absurdalne zachowanie, którego nie potrafię zrozumieć – podkreślił.

Czytaj też:
Ks. Eugeniusz M. jednym z bohaterów filmu Sekielskiego. Kulisy odwołania kustosza sanktuarium w Licheniu

Źródło: Gość Niedzielny