Kaczyński o roszczeniach żydowskich: Płacenie oznaczałoby, że byliśmy sojusznikiem Hitlera

Kaczyński o roszczeniach żydowskich: Płacenie oznaczałoby, że byliśmy sojusznikiem Hitlera

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Marek Konrad
– Moralnie i pod każdym innym względem roszczenia żydowskie są absurdalne. Nie godzimy się i nie mamy zamiaru niczego płacić. To Niemcy napadli na Polskę – powiedział podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.

– Jeśli chodzi o roszczenia pozwolę sobie użyć porównania. Mamy dom, w którym mieszkają dwie rodziny. Jedna jest znacznie liczniejsza, druga mniejsza i ten dom zostaje napadnięty przez bandytów. Jedna z tych rodzin, ta mniejsza, zostaje wymordowana niemal w całości, a druga po części, a poza tym skatowana, obrabowana, poniżona. I następnie odszkodowań ktoś się domaga nie od tych, którzy napadli, tylko o tej rodziny, która nie została do końca wymordowana. Według planów bandytów miała być wymordowana prawie w całości, ale bieg wydarzeń na to nie pozwolił – mówił Jarosław Kaczyński.

„Dla uratowania jednego Żyda musiało współdziałać wielu Polaków”

W ocenie prezesa Prawa i Sprawiedliwości „mamy tutaj do czynienia z czymś, co jest moralnie absurdalne i absurdalne także pod każdym innym względem”. – My oczywiście się na tego rodzaju roszczenia nie godzimy i nie mamy zamiaru niczego płacić. To Niemcy napadli na Polskę, wymordowali prawie wszystkich Żydów. Ci, którzy zostali uratowani, zostali uratowani dzięki Polakom i to musiała być duża grupa ludzi, którzy byli gotowi zaryzykować, bo dla uratowania jednego Żyda musiało współdziałać w ten czy inny sposób wielu Polaków. Jedna osoba nie była w stanie tego uczynić – wyjaśnił polityk.

Pytany o sposób na rozwiązanie tego impasu Jarosław Kaczyński powiedział, że „nie powinno się wprowadzać żadnych ustaw, bo ustawy można zmienić i to bardzo szybko”. – Tylko władza PiS jest jedyną, prawdziwą gwarancją tego, że nie będziemy płacić, nie poniesiemy ogromnych szkód finansowych i – co jeszcze ważniejsze – wielkich szkód godnościowych czy – jak się dzisiaj mówi – reputacyjnych. To płacenie by oznaczało nic innego jak przyznanie, że byliśmy w istocie sojusznikiem Hitlera. Nigdy się na to nie zgodzimy – podkreślił prezes PiS.

twitter

Ustawa 447

Izba Reprezentantów Kongresu USA przyjęła ustawę JUST Act (S.447) we wtorek 24 kwietnia. W nawiązaniu do Deklaracji Terezińskiej daje ona Departamentowi Stanu możliwość wspomagania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holokaustu m.in. w zakresie odzyskania majątków, które nie mają spadkobierców. Teraz dokument czeka już tylko na podpis prezydenta Donalda Trumpa. Ustawa nakłada na Departament Stanu wymóg sporządzenia w ciągu 18 miesięcy raportu dotyczącego stanu realizacji przez poszczególne kraje obowiązku zwrotu mienia żydowskiego i monitorowania informacji w tym zakresie. Wcześniej ustawę o identycznym brzmieniu przyjął Senat. Chodzi o realizację Deklaracji Terezińskiej. Ten przyjęty w 2009 roku przez 46 państw (w tym Polskę – w imieniu RP podpis złożył Władysław Bartoszewski, ówczesny sekretarz stanu w KPRP) dokument nie ma formalnej mocy prawnej. To niezobowiązujące wezwanie do – tam gdzie to możliwe – zajęcia się prywatnymi roszczeniami ofiar Holokaustu i restytucji ich mienia.

Mosbacher uspokaja

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce podkreśliła na antenie Polskiego Radia, że „ustawa 447 będzie służyć jedynie przygotowaniu jednorazowego raportu w tej sprawie, który nie będzie mówił o tym, co powinny zrobić poszczególne kraje, ani czego nie zrobiły. Nie mówi też o pieniądzach”. – Wokół podpisanej przez prezydenta Donalda Trumpa ustawy jest pewne nieporozumienie. Nie oznacza ona żadnych działań, ma być tylko obrazem tego problemu i służy jedynie jednorazowemu gromadzeniu informacji – zaznaczyła Georgette Mosbacher. - Ten jednorazowy raport, który nie będzie wiązał się z żadnymi dalszymi działaniami. On niczego nie dyktuje - zapewniła ambasador dodając, że dokument powinien być gotowy na jesieni 2019 roku.

Źródło: TVP Info