Dulkiewicz reaguje na specustawę ws. Westerplatte. Szef KPRM: Jest przedstawiana jako rodzaj opresji na Gdańsku

Dulkiewicz reaguje na specustawę ws. Westerplatte. Szef KPRM: Jest przedstawiana jako rodzaj opresji na Gdańsku

Westerplatte
Westerplatte Źródło:Pixabay / erwinbauer
Sejm w czwartkowym głosowaniu przyjął specustawę ws. Westerplatte. Do decyzji posłów odniosła się podczas konferencji prasowej Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

– Mogę zadać publicznie pytanie, czemu ma służyć takie dzielenie Polaków, jątrzenie, takie mówienie o Gdańsku? Mam nadzieję, że ci, którzy biorą odpowiedzialność za swoje decyzje, dzisiaj większość sejmowa, ale także minister kultury, wezmą odpowiedzialność za to, jak dzielą polskie społeczeństwo i jak niszczą polską wspólnotę – powiedziała prezydent Gdańska. W ocenie Aleksandry Dulkiewicz „wczoraj byliśmy świadkami kolejnego etapu procesu legislacyjnego, który ma doprowadzić do tego, by Westerplatte zostało przejęte przez państwo polskie”. – Nie byłoby w tym pewnie nic złego, gdybyśmy wszyscy wspólnie, przy jednym stole ustalili, jak ma wyglądać pamięć tego miejsca. Za naszymi plecami napis „Nigdy więcej wojny”. Nie wiem, czy on tu zostanie. Nie wiemy, czy zostanie pomnik, ale wiemy jedno, że metodami siłowymi, bo za takie należy uznać specustawę, państwo, które mieni się państwem polskim, ale jest de facto państwem jednej siły politycznej, chce wykorzystywać pamięć historyczną do bardzo konkretnego interesu politycznego. To boli. To bardzo smutne – podkreśliła prezydent Gdańska.

„Westerplatte wyglądało w sposób haniebny”

- Trzeba sobie uczciwie powiedzieć: to nie pani prezydent podyktuje szczegóły związane z tym, jak ma to muzeum wyglądać, ale będzie traktowana po partnersku i będzie na pewno jej głos wysłuchany. Kiedy dyskutowaliśmy na temat tej ustawy, miałem poczucie, że niektórzy parlamentarzyści opozycji całkowicie tracą kontakt z rzeczywistością. Specustawa była przedstawiana jako jakiś rodzaj opresji na Gdańsku, chęć zrobienia krzywdy pamięci o naszej historii i przykrości gdańszczanom - komentował w radiowej Trójce Michał Dworczyk. - Sednem sporu jest to, że Westerplatte przez ostatnie kilkadziesiąt lat wyglądało w sposób - można użyć dużego słowa - haniebny. Miejsce, które jest symbolem dla wszystkich Polaków, w którym rozpoczęła się II wojna światowa (...), było po prostu zdewastowane - dodał szef KPRM.

Sejm przyjął specustawę

Przypomnijmy, że złożony w maju poselski projekt autorstwa PiS w połowie czerwca poparli członkowie sejmowej Komisji Infrastruktury. Pomysłodawcy twierdzą, że ustawa ma usprawnić budowę Muzeum Westerplatte. W tym celu decyzje związane z budową, na mocy ustawy, miałby podejmować wojewoda pomorski. Propozycję posłów PiS krytycznie oceniali przedstawiciele opozycji oraz obecna na posiedzeniu komisji prezydent Gdańska Aleksandra . Opozycja zarzucała chęć przejęcia terenów półwyspu Westerplatte w celu organizacji własnych obchodów zbliżającej się rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. W czwartkowym głosowaniu specustawę poparło 262 posłów, przeciw było 164, a jeden wstrzymał się od głosu.

Czytaj też:
PO: Westerplatte należy do gdańszczan, do Polaków. PiS próbował już przejąć ten teren

Źródło: 300polityka