Podczas inauguracyjnego posiedzenia PE doszło do incydentu. Część eurodeputowanych z partii Brexit Nigela Farage'a postanowiła zademonstrować swoją niechęć do Unii Europejskiej. W trakcie hymnu UE politycy odwrócili się plecami. Na nagraniu, które udostępnił m.in.The Telegraph widać m.in. europosła PiS Jacka Saryusz-Wolskiego, który nagrywał zachowanie brytyjskich eurodeputowanych. Na filmiku pokazano także Witolda Waszczykowskiego oraz Annę Zalewską, którzy w momencie filmowania siedzieli na swoich miejscach mimo tego, że właśnie odgrywany był hymn Unii Europejskiej. Po pewnym czasie wstali jednak ze swoich miejsc.
W rozmowie z Polsat News Joachim Brudziński tłumaczył, że były minister spraw zagranicznych nie mógł wstać ze swojego miejsca, ponieważ ma kontuzję kolana. – Przez ostatnie dni towarzyszyłem panu ministrowi Witoldowi Waszczykowskiemu, wiem, że dla niego to nie jest temat przyjemny i nawet się irytuje, jeżeli się o tym mówi, ale ma olbrzymie problemy z poruszaniem. Wiem, jakim bólem okupuje każdy ruch – tłumaczył eurodeputowany PiS. Joachim Brudziński podkreślił, iż „byłby ostrożny w sugerowaniu, że Witold Waszczykowski nie wstał ostentacyjnie”.
Z kolei Anna Zalewska powiedziała, że jej zachowanie było literalnym traktowaniem deklaracji numer 52, która jest elementem Traktatu z Lizbony, którą to deklarację podpisało 16 państw. – Polski tam nie ma. Ta deklaracja traktuje „Odę do radości" jako pieśń wspólnotową – tłumaczyła.
Czytaj też:
Szczere wyznanie Katarzyny Grocholi. „Miałam nowotwór, lekarze dawali mi kilka miesięcy życia”