Giertych chce spotkania z premierem ws. mundurków

Giertych chce spotkania z premierem ws. mundurków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier i minister edukacji Roman Giertych chce spotkać się z premierem Jarosławem Kaczyńskim by omówić kwestię głosowania, w którym część posłów PiS opowiedziała się za odrzuceniem zapisu o obowiązku noszenia mundurków w podstawówkach i gimnazjach.

"Sprawa głosowania dotyczącego strojów jednolitych, gdzie klub PiS podzielił się na pół - 68 posłów głosowało za, a 61 było przeciw - świadczy o jakimś kryzysie wewnętrznym w klubie PiS. Będę prosił pana premiera Kaczyńskiego o spotkanie w tej sprawie" -  powiedział Giertych.

Do spotkania - mówił - ma dojść w jak najszybszym terminie. "Myślę, że odbędzie się w następny tygodniu przed następnym posiedzeniem Sejmu" - dodał.

Według Giertycha, to, że jeden z klubów koalicyjnych w "kluczowych kwestiach" nie potrafi uzgodnić jednolitego stanowiska, "oznacza sytuację, w której tracimy możliwość realizacji naszego programu". Wicepremier podkreślił, że posłowie PiS poparli poprawkę dotyczącą obowiązku noszenia mundurków w szkołach w czasie prac nad projektem nowelizacji w komisji nadzwyczajnej ds. programu "Solidarne Państwo".

Sejm zajął się w piątek rządowym projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty. W głosowaniu odrzucona została m.in. poprawka autorstwa LPR, aby w szkołach podstawowych i gimnazjach obowiązkowe było noszenie mundurków.

Głosowanie nad całością projektu nowelizacji nie zostało rozstrzygnięte, bo zabrakło kworum - posłowie opozycji obecni na sali nie wzięli udziału w głosowaniu. W związku z brakiem kworum marszałek Sejmu Marek Jurek ogłosił przerwę w obradach i zwołał Konwent Seniorów.

Następnie w związku z - jak to określił marszałek - "powstałymi trudnościami" posiedzenie Sejmu zostało zakończone. Następne - dodatkowe - zwołane zostało na 7-8 marca.

"Skandalem jest to, że posłowie PO po raz kolejny stosują obstrukcję wobec ustawy, która ma wejść w życie tak, by do końca marca rady pedagogiczne mogły podejmować decyzję odnośnie podręcznika. Teraz ten termin jest zagrożony" - stwierdził Giertych.

Zgodnie z projektem nowelizacji, rady pedagogiczne w szkołach będą musiały wybrać jeden podręcznik do każdego poziomu nauczania -  jest to element tzw. programu tani podręcznik. Ma to ułatwić grupowe zamówienia książek i uzyskiwanie rabatów na ich zakup.

"PO zachowuje się jak partia szczeniaków, które nie mogą pogodzić się, że jest ich mniej. To jest projekt ważny dla społeczeństwa" - powiedział Giertych.

Wiceszef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział PAP, że nie wzięcie udziału w głosowaniu to wyraz protestu wobec trybu w jakim w Sejmie pracowano nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty.

Projekt ten trafił w połowie lutego do komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z rządowym programem "Solidarne Państwo". W komisji nie ma przedstawicieli klubów opozycyjnych. W czwartek odbyła się debata nad sprawozdaniem komisji. Zgłoszono ponad 40 poprawek, którymi komisja zajęła się w piątek. Również w piątek głosowano nad nimi w Sejmie.

"Nie można tak uchwalać prawa, w takim pośpiechu" - powiedział PAP Chlebowski. Dodał, że rządowa propozycja to "naprawdę zła" nowelizacja. Podkreślił też, że PO zgłosiła ok. 30 poprawek, z których zdecydowana większość została odrzucona. Na pytanie, czy w przyszłym tygodniu PO również nie weźmie udziału w głosowaniu, odpowiedział, że jeszcze nie wiadomo.

pap, ss