Ludowcy nie chcą koalicji z PO nawet jeśli Platforma nie wejdzie w sojusz z SLD

Ludowcy nie chcą koalicji z PO nawet jeśli Platforma nie wejdzie w sojusz z SLD

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: Newspix.pl / Paweł Stępniewski
PSL będzie rywalizował w wyborach z Platformą Obywatelską.

Szef zdaniem naszych rozmówców miał podjąć decyzję, że niezależnie od składu przyszłej koalicji na czele z Grzegorzem Schetyną, nie zmieni zdania i konsekwentnie będzie budował Koalicję Polską. – Nawet jeśli Grzegorz Schetyna nie pójdzie do wyborów razem z SLD, PSL nie wystartuje na wspólnych listach z  – słyszymy w PSL.

Dlaczego? – W obawie przed skrętem w lewo PO. Bo partia tak czy owak w tamtą stronę się przechyli. Jeśli nie pójdzie do wyborów z Sojuszem, to powyciąga im ludzi – twierdzi nasz rozmówca. To, że decyzja o osobnym starcie ludowców może być ostateczna potwierdza fakt, że już teraz PSL typuje wyborcze jedynki.

Jak informuje RMF FM, Władysław Teofil Bartoszewski ma być liderem warszawskiej listy Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej. I to nie jedyne ciekawe nazwisko, które może pojawić się na listach. Bo jedynkami mają być też byli politycy Platformy Obywatelskiej, których transferów PSL wciąż nie ogłosiło. W ten sposób ludowcy chcą walczyć nie tylko o wiejski, ale i wielkomiejski elektorat.

Z nieoficjalnych informacji na temat ułożenia list można wywnioskować, że w wyborach ludowcy nie zamierzają rywalizować z PiS-em, a Platformą Obywatelską. Czy to dobry pomysł, żeby opozycja konkurowała ze sobą na listach? Moim zdaniem wątpliwy. Ale niewykluczone, że którejś z partii na opozycji przyniesie lepszy wynik jeśli chodzi o liczbę mandatów, niż kiedy startowały razem.

Czytaj też:
RMF FM: Władysław Teofil Bartoszewski wyborczą jedynką PSL-Koalicji Polskiej w Warszawie

Źródło: Wprost

Cytaty dnia

Cela była zimna i zarobaczona. Traktowano mnie jak ciężkiego przestępcę, co polegało m.in. na tym, że zakuwano mnie w kajdanki, gdy szedłem na widzenie z żoną. Słyszałem jak Mariusz Kamiński krzyczał, że nigdzie nie pójdzie w kajdankach, bo jest więźniem politycznym, a nie kryminalistą i chyba pozwolili mu się spotkać z żoną bez kajdanek. Ale w więzieniu warunki były lepsze.
Maciej Wąsik

czwartek, 28 marca 2024