34-latek poddał się zabiegowi usunięcia jąder i penisa. Wyjawił powody swojej decyzji

34-latek poddał się zabiegowi usunięcia jąder i penisa. Wyjawił powody swojej decyzji

Gabriell Archanioł
Gabriell Archanioł Źródło:Instagram / gabriel_black_official
O 34-latku stało się głośno za sprawą operacji, której poddał się w meksykańskiej Guadalajarze - przeszedł zabieg usunięcia jąder i penisa. O tym, jak wygląda teraz jego życie powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

Mężczyzna urodził się w obwodzie kaliningradzkim, ale wychowywał w Poznaniu i ma polskie obywatelstwo. Obecnie mieszka w Londynie. W wieku 22 lat zdiagnozowano u niego raka jelita grubego. Po miesiącach radioterapii, chemioterapii, terapii molekularnej oraz komórkowej jego system odpornościowy został poważnie naruszony. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że nikt nie uzmysławia sobie, czym jest walka o życie, jeśli ma się nowotwór. – Dochodzi łysienie plackowate, atopowość, problemy ze skórą. Człowiek w wieku 20 lat jest nazywany narkomanem i alkoholikiem. Po naświetleniach byłem kopany i opluwany, kiedy się przewracałem – stwierdził dodając, że w przeszłości podjął dwie próby samobójcze. – Pierwsza była po tym, kiedy jako 16-latek zostałem wyrzucony z domu. Drugą podjąłem po reakcjach na to, jak leczyłem się z nowotworu – wyznał.

Pytany o tatuaże na swoim ciele przyznał, że gdyby nie komplikacje po chorobie nowotworowej, wówczas większość modyfikacji by nie powstała. – Miałem do czynienia z niezbyt doświadczonymi tatuatorami, sam też eksperymentowałem, przez co efekt nie był taki, jakiego oczekiwałem, dlatego zrodził się pomysł pokrycia ciała tuszem w 95 proc. – tłumaczył. W rozmowie z WP zaznaczył, że zmienił swoje dane na Gabriell Archanioł. – Imię Adam zostało mi nadane przez moich rodziców adopcyjnych. Stosunek przysposobienia ustał, dlatego chciałem zmienić swoje dane. Imię Gabriell, szczególnie pisane przez dwa "L" jest bardzo neutralne – powiedział.

„U mnie się nic nie zmieniło jeśli chodzi o życie seksualne”

Mężczyzna poruszył także sprawę operacji usunięcia jąder i penisa. – Media to nagłośniły w sposób krzywdzący. Jeszcze przed wyjazdem wiedziałem o powrocie choroby nowotworowej w formie złośliwej. Byłem po konsultacjach z lekarzem w Polsce, który powiedział, że przeprowadzimy amputację jąder, a potem profilaktycznie częściową amputację penisa. W prawie europejskim jest tak, że nie można pozwolić sobie na usunięcie całego organu. Powiedziałem, że albo usuwamy wszystko, albo nie zgadzam się na żadną operację – wyjaśnił. Dodał również, że nie identyfikuje się z żadną płcią. Gabriell Archanioł przyznał, że osób takich jak on, jest na świecie kilka tysięcy. – U mnie się nic nie zmieniło jeśli chodzi o życie seksualne poza tym, że muszę przyjmować hormony w sposób zewnętrzny – dodał.

Mężczyzna powiedział, że obecnie zarabia na życie jako escort (osoba do towarzystwa – red.). – Nie mylmy tego ze zwykłą prostytucją. Escort nie ma nic wspólnego z fizycznością. Ja jestem dla ludzi, daje im przyjemność różnymi drogami, to jest pewnego rodzaju sztuka. Mam klientów z za granicy. Niedługo będę wydawał swoją książkę, rozwijam także swój kanał na Youtube. Chcę pomagać ludziom, którzy wychodzą z bezdomności. Będę ich strzygł, malował, wyciągał do nich rękę, aby poczuli, że są coś war – tłumaczył zapytany o plany na przyszłość.

Czytaj też:
Dwie turystki zgwałcone na plaży w popularnym kurorcie. Policja twierdzi, że ataki nie były powiązane

Źródło: Wirtualna Polska