Pedagog z podstawówki krzyczał „Białystok wolny od pedałów”. Został zwolniony

Pedagog z podstawówki krzyczał „Białystok wolny od pedałów”. Został zwolniony

Zamieszki w Białymstoku
Zamieszki w Białymstoku Źródło: Newspix.pl / Maciej Gilewski
Dyrektorzy szkoły podstawowej oraz poradni dla dzieci zwolnili pedagoga Rafała Ł., który został sfilmowany podczas Marszu Równości w Białymstoku. Mężczyzna wykrzykiwał homofobiczne i wulgarne hasła.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych opublikował filmik, na którym widać, jak Rafał Ł. wykrzykuje podczas Marszu Równości w Białymstoku homofobiczne hasła m.in. zakaz pedałowania, Białystok wolny od pedałów czy pedały wy******lać. Jak się okazuje, mężczyzna był na co dzień pedagogiem szkolnym w Szkole Podstawowej nr 5 w Białymstoku oraz w Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dla Dzieci i Młodzieży z Zaburzeniami Emocjonalnymi. Z informacji Gazety Wyborczej wynika, że mężczyzna został zwolniony. O sprawie został powiadomiony także prezydent Białegostoku. - To niewyobrażalny, absolutny skandal. Nie wiedzę żadnych możliwości, aby taka osoba jak pan Rafał Ł. miała jakikolwiek kontakt z dziećmi - podkreślił Tadeusz Truskolaski.

facebook

Ataki na Marsz Równości w Białymstoku

Przypomnijmy, że w ubiegłą sobotę przez Białystok przeszedł pierwszy w tym mieście Marsz Równości, który zorganizowano pod hasłem „Białystok miastem dla wszystkich”. Na uczestników czekali agresywni kontrmanifestanci, którzy obrzucali ich wyzwiskami i dopuszczali się aktów przemocy. Nagrania zamieszczone w mediach społecznościowych wskazują na to, że pojedynczy uczestnicy byli ścigani przez członków środowisk kibicowskich, a następnie bici oraz kopani.

twitter

Uczestnikom marszu od samego początku „towarzyszyli” kontrmanifestanci, a wydarzenie zabezpieczała policja. – Trwają czynności procesowe. Do jednostek policji doprowadzono łącznie 20 osób, w tym cztery podejrzewane o popełnienie przestępstw: rozboju, naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, użycia gróźb karalnych i znieważenia funkcjonariuszy. 16 osób ukarano mandatami karnymi – mówił tuż po tych wydarzeniach w rozmowie z Onetem nadkomisarz Tomasz Krupa. – W pewnym momencie doszło do dramatycznych obrazków, podczas których policjanci zostali zaatakowani butelkami i kamieniami czy nawet kostką brukową. Potencjalnymi ofiarami byli także uczestnicy marszu oraz osoby postronne. W tej sytuacji policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. Użyto m.in. granatów hukowych i miotaczy pieprzu – dodawał.

Czytaj też:
Po Białymstoku rodzice osób LGBT piszą list do biskupów. „Domagamy się dymisji”

Źródło: Gazeta Wyborcza