Młodzi działacze Platformy Obywatelskiej w tym m.in. radny dzielnicy Ursus Dawid Kacprzyk zrobili sobie zdjęcie z Krystyną Pałwowicz, którą przypadkowo spotkali na ulicy. Na fotografii znalazły się także ulotki z programem PO – tzw. szóstką Schetyny. Tymczasem w Warszawie...Przekonujemy nawet największych przeciwników – głosi podpis pod fotografią.
„Przecież mówiłam,że jesteście »od Schetyny«. Nie było zaskoczenia, to ja was przekonywałam, że błądzi cie. Ale widzę, że macie jednak te same nieuczciwe metody co całe lewactwo.Wstawianiem do fotki kartki z logo leniów i aferzystów bez mojej wiedzy to nadużycie zaufania. Już po was” – odparła posłanka PiS.
„Widzę,że musicie się /nieuczciwie/ podpierać nazwiskami przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, by w ogóle zwrócić uwagę innych na kartkę z waszym umalowanym szefem. Inaczej nikt nie chciałby na to nawet spojrzeć jak i na to całe PO. A czemu nie umalowaliście sobie ustek i rzęs?” – dodała Krystyna Pawłowicz w kolejnym wpisie.
Kiedy jedna z internautek zwróciła uwagę na fakt, iż jest to jedynie zdjęcie z młodymi Polakami o innych poglądach, parlamentarzystka odparła, że oszukiwanie rozmówcy, by jego kosztem się lansować to brak honoru, który dyskwalifikuje już na początku kariery politycznej. „Ale niczego innego nie można się po lewakach spodziewać. Teraz wszyscy zobaczyli, komu nie ufać” – podsumowała posłanka PiS.
Czytaj też:
RMF FM: Wiadomo, jak PiS wycofa się z poprawki dotyczącej 500+ dla niepełnosprawnych