„Rz”: Nie będzie drugiej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego

„Rz”: Nie będzie drugiej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego

Dawid Kostecki
Dawid KosteckiŹródło:Newspix.pl / Kamil Krzaczyński
Pogrzeb Dawida Kosteckiego został wstrzymany po tym, jak pełnomocnik rodziny zawnioskował o przeprowadzenie ponownej sekcji zwłok. Prokuratura wyda decyzję odmowną w tej sprawie – podaje „Rzeczpospolita”.

Pogrzeb Dawida Kosteckiego został zaplanowany na sobotę 10 sierpnia. Ceremonia jednak się nie odbyła, ponieważ pełnomocnik rodziny zawnioskował o przeprowadzenie powtórnej sekcji zwłok. Miałaby wyjaśnić, w jaki sposób na ciele zmarłego pojawiły się dwa krwawe ślady na szyi. „Rzeczpospolita” podaje, powołując się na nieoficjalne informacje anonimowego źródła, że prokuratura nie zgodzi się na przeprowadzenie kolejnej sekcji zwłok. Z ustaleń dziennikarzy dziennika wynika, że wątpliwości w sprawie ma wyjaśnić biegła patomorfolog z Zakładu Medycyny Sądowej. W przesłuchaniu biegłej mają uczestniczyć pełnomocnicy rodziny.

Informacje „Gazety Wyborczej”

Dziennikarze „Gazety Wyborczej” w poniedziałkowym wydaniu gazety poinformowali, że po tym, jak w celi znaleziono ciało „Cygana”, do aresztu wysłano Wojciecha Kapuścińskiego i Piotra Prenetę, którym towarzyszył biegły medyk sądowy dr Wojciech Sadowski. Kapuściński z Sadowskim oglądali ciało i celę, a Preneta zajął się przesłuchiwaniem współwięźniów.

Wątpliwości prokuratora

Kapuściński sporządził notatkę służbową z której wynika, że nie znalazł śladów obrony czy walki. Miał jednak wątpliwości, czy Kostecki popełnił samobójstwo. Sadowski z kolei przekręcił ciało na brzuch i odkrył dwa ślady na szyi. Kapuściński napisał, że „przypominają ślady powstałe w wyniku wkłucia igły”. Wspomniał w notatce o „możliwym zbrodniczym charakterze śmierci” i podejrzewał, że „Cygan” mógł zostać odurzony. Jako dowody zabezpieczył koc, prześcieradło i trzy części materaca podejrzewając, że jeśli byłemu bokserowi coś wstrzyknięto, to mogą znajdować się tam ślady. Sekcję zwłok przeprowadziła dr Agnieszka Dąbkowska z Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Jak podaje „Wyborcza”, Dąbkowska opisała w protokole dwa ślady na szyi Kosteckiego, ale ich dokładnie nie zbadała.

„Cygan” siedem lat temu jako pierwszy ujawnił relacje lokalnego CBŚ z agencjami towarzyskimi prowadzonymi przez braci Jewgienija i Aleksandra R. Jego zeznania miały wpływ na to, że w 2016 roku ten przestępczy układ rozbito. Jak przypomina „Wyborcza”, w sprawie tzw. afery podkarpackiej zeznawały jeszcze inne osoby. Dwóch świadków nie żyje, a jako oficjalne przyczyny śmierci podano samobójstwa.

Czytaj też:
Maciej M. próbował popełnić samobójstwo. Miał zeznawać w tej samej sprawie co Kostecki

Źródło: Rzeczpospolita / Wprost.pl