Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował, że Prokuratura Rejonowa w Giżycku wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem prawdopodobnie śmiertelnym. – Na tym etapie postępowania prokuratura nie informuje o szczegółach zdarzenia, nie ujawnia żadnych dowodów znajdujących się w aktach sprawy i danych osobowych przesłuchanych świadków, ani nie odnosi się do doniesień medialnych – podkreślił prokurator.
Tymczasem Izabela Niedźwiedzka-Pardela z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie przekazała, że w środę, podobnie jak we wtorek, na wodę spłynęli już policyjni wodniacy z Giżycka i Mikołajek ze specjalistycznym sprzętem, funkcjonariusze z Państwowej Straży Pożarnej z Giżycka wyposażeni w sonar i podwodnego robota. W akcji biorą także udział żołnierze z Wojsk Obrony Terytorialnej, MOPR oraz WOPR.
Wypadek na jeziorze Kisajno
W niedzielę 18 sierpnia na mazurskim jeziorze Kisajno dostrzeżono dryfującą motorówkę. Policja szybko ustaliła, że podróżował nią 39-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta. Pasażerka uratowała się, dopływając do brzegu. Mężczyzny nie udało się odnaleźć pomimo niezwłocznie rozpoczętej akcji poszukiwawczej. Prokuratura potwierdziła doniesienia medialne, mówiące o tym, iż zaginionym jest Piotr Woźniak-Starak. Od niedzieli taflę, dno i brzegi jeziora przeszukują m.in. policyjni wodniacy, straż pożarna ratownicy MOPR i WOPR z Gdyni, którzy są wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, w tym sonary, drony i robota do prac pod wodą. Do akcji poszukiwawczej włączyły się także Wojska Obrony Terytorialnej. Żołnierze przeszukują linię brzegową w pobliżu miejscowości Fuleda.
Czytaj też:
Syn miliardera, mąż gwiazdy TVN. Kim jest Piotr Woźniak-Starak?