Ryszard Czarnecki przemawiał w kościele. Rzecznik Episkopatu: Ambona miejscem głoszenia Ewangelii

Ryszard Czarnecki przemawiał w kościele. Rzecznik Episkopatu: Ambona miejscem głoszenia Ewangelii

Ksiądz Paweł Rytel-Andrianik
Ksiądz Paweł Rytel-Andrianik Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Kilka dni temu europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki pochwalił się zdjęciami, na których przemawia w kościele w Kamieńcu Wrocławskim. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, czy polityk powinien zabierać głos w kościele. Stanowisko w tej sprawie zajął rzecznik KEP.

„Świątynie są miejscami spotkania człowieka z Bogiem, bez żadnych wyjątków i taka jest ich rola. Kościelne ambony są przeznaczone do głoszenia Ewangelii, pocieszania strapionych, napominania, przypominania prawd wiary i magisterium Kościoła katolickiego” – poinformował rzecznik KEP w oświadczeniu wysłanym do redakcji portalu Onet. Ksiądz Paweł Rytel-Andrianik dodał, że „świątynia nie jest odmianą Areopagu, gdzie każdy może przyjść i wygłaszać swoje poglądy”. „W kościele człowiek otrzymuje sakramenty, doświadcza bliskości Boga, słyszy ewangeliczne prawdy. Wszelkie inne formy działalności, które wykraczają poza prawo kościelne, są nadużyciami” – poinformował.

Ryszard Czarnecki przemawiał w kościele

„Wczoraj wieczorem jeszcze Wiązów, dziś już przed południem Kamieniec Wrocławski, gmina Czernica, powiat Wrocław. Dożynki parafialne i misterium chleba. Nie pierwszy raz tu byłem i nie ostatni. Dziękuję za serdeczne przyjęcie, rozmowy i staropolską gościnność” – napisał polityk na swoim profilu na Twitterze. Do wpisu dołączył zdjęcia, na których m.in. przemawia stojąc w miejscu, gdzie zazwyczaj księża wygłaszają kazania. Ten fakt oburzył część komentatorów na . „Wstyd, żeby agitować w Kościele, nie ma to jak apolityczny kościół, jakim prawem politycy prowadzą kampanię wyborczą w kościołach?” – pisali internauci.

twitter

bronił swojego wystąpienia. – W trakcie mszy zostałem przywitany, najpierw przez jednego proboszcza, później przez jego poprzednika. Na koniec, ku mojemu miłemu zaskoczeniu, zostałem poproszony o powiedzenie paru słów, co też uczyniłem. Było mi bardzo miło, że zostałem dostrzeżony – tłumaczył w rozmowie z portalem Gazeta.pl. – Mówiłem o tradycji dożynek, o tym, że jest w Polsce kontynuowana i że to bardzo dobry zwyczaj. Wyraziłem podziękowania dla rolników za ich ciężką pracę, za to, że w Polsce jest chleb. Podkreślałem, że warto tę tradycję dalej kultywować i że to nas jako Polskę wyróżnia – dodał europoseł . Polityk podkreślił, że nie prowadzi kampanii, ponieważ nie startuje w wyborach parlamentarnych.

Czytaj też:
Legutko o Terleckim: Został „Psem”, bo się zhipisił

Źródło: Onet.pl / Wprost.pl