Lider Bayer Full o awarii kolektora w Warszawie: Jak się grzebie w cudzej d***, to g*** wypływa

Lider Bayer Full o awarii kolektora w Warszawie: Jak się grzebie w cudzej d***, to g*** wypływa

Sławomir Świerzyński
Sławomir Świerzyński Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Awaria kolektora w Warszawie wywołała liczne reakcje mieszkańców stolicy, a także polityków. Głos w sprawie postanowił zabrać również lider zespołu Bayer Full Sławomir Świerzyński.

„W kwestii awarii oczyszczalni ścieków w Warszawie. Jak się grzebie w cudzej »d....« to g....wypływa” – napisał Sławomir Świerzyński na . W dalszej części wpisu zwrócił się do wiceprezydenta miasta. „Panie wiceprezydencie, co z tym zrobisz, może nowa fotka z kochankiem” – zapytał.

twitterCzytaj też:
Cessanins pokazał intymne zdjęcie z Rabiejem. „Lubimy takie poranki”

Awaria kolektora

poinformował podczas briefingu prasowego, że w środę 28 sierpnia w godzinach porannych doszło do awarii kolektora, który przesyła część ścieków z lewej strony miasta do oczyszczalni ścieków „Czajka”. W związku z tym dyrekcja MPWiK podjęła decyzję o dokonaniu kontrolowanego spustu nieczystości. – Chciałbym uspokoić wszystkich mieszkańców Warszawy, że woda jest absolutnie zdatna do picia i bezpieczna, bo miejsce, w którym znajduje się upust ścieków znajduje się poniżej wszystkich ujęć wody – wyjaśnił prezydent stolicy. – Niestety wróciliśmy do tej sytuacji sprzed roku 2012, kiedy ta część ścieków była bezpośrednio odprowadzana do Wisły – dodał. W związku z zaistniałą sytuacją prezydent stolicy zwołał sztab kryzysowy.

Reakcja resortu środowiska

Minister środowiska przedstawił podczas konferencji prasowej zupełnie inną wersję wydarzeń. Z informacji Henryka Kowalczyka wynika, że nie ma mowy o kontrolowanym zrzucie ścieków do Wisły. – Obydwa kolektory dostarczające ścieki do oczyszczalni „Czajka” są niesprawne i praktycznie całe ścieki wypływają do Wisły. Jest to katastrofa ekologiczna, ale też wielkie zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców – powiedział polityk PiS dodając, że szacowany zrzut ścieków do rzeki wynosi 260 tys. metrów sześciennych. – Szkody ekologiczne są w tej chwili trudne do oszacowania. Obecnie powinniśmy skupić się, by usunąć awarię. Ze strony rządowej deklarujemy pełną pomoc, by jak najszybciej ścieki przestały płynąć do Wisły – podkreślił.