Zdradziecki atak ZSRR. 80 lat temu Stalin zadał cios w plecy walczącej z Hitlerem Polsce

Zdradziecki atak ZSRR. 80 lat temu Stalin zadał cios w plecy walczącej z Hitlerem Polsce

Dodano: 
Armia Czerwona wkracza do polskiego Wilna
Armia Czerwona wkracza do polskiego WilnaŹródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Tajny protokół towarzyszący paktowi Ribbentrop-Mołotow nie zawierał, wbrew powszechnej opinii, zobowiązania ZSRR do zbrojnego wystąpienia przeciwko Polsce – określał on tylko kształt postulowanych przyszłych granic. Pod koniec sierpnia 1939 r. było jednak jasne, że podział polskiego terytorium może nastąpić jedynie w wyniku wojny. Kwestią otwartą było natomiast to, czy Stalin weźmie w niej udział.

Od chwili rozpoczęcia wojny Hitler bardzo nalegał na radzieckiego dyktatora, by ten dołączył do agresji na Polskę. Wobec przystąpienia do wojny 3 września 1939 r. Francji i Wielkiej Brytanii, hitlerowskie Niemcy znalazły się w trudnej sytuacji. Hitler bał się, że w razie niepowodzeń w Polsce i energicznej ofensywy Aliantów z zachodu Stalin nie będzie się spieszył ze wspieraniem III Rzeszy.

Postępy Wehrmachtu w Polsce były jednak wyjątkowo szybkie, jeśli je porównać z działaniami na frontach I wojny światowej. Już 8 września Niemcy podjęli pierwszy nieudany szturm na Warszawę. W tych okolicznościach Stalin nie chciał zwlekać, by łup przypadkiem nie wymknął mu się z rąk.

Pierwsze dyrektywy określały termin uderzenia na Polskę na noc z 12 na 13 września. Termin ten jednak przesunięto, przede wszystkim ze względu na poważne kłopoty z mobilizacją. Ostatecznie termin ataku ustalono na 17 września. Do uderzenia na Polskę przeznaczono ok. 630 tys. żołnierzy, 4700 czołgów (więcej niż mieli Niemcy) i 3300 samolotów.

O godzinie 3:00 nad ranem 17 września ambasador Polski w Moskwie Wacław Grzybowski otrzymał notę stwierdzającą rozpad państwa polskiego, wobec czego rząd ZSRR nie czuł się już zobowiązany honorować pakt o nieagresji i postanowił wkroczyć na polskie terytoria celem chronienia ich ludności przed niebezpieczeństwami wojny. Grzybowski celnie zauważył, że wedle takich kryteriów Rosję z 1812 r., gdy Napoleon rezydował w Moskwie, można było tym bardziej określić jako państwo "już nieistniejące". Ambasador noty nie przyjął.

Polski rząd nie zdecydował się na otwarte stwierdzenie zaistnienia stanu wojny między Polską a ZSRR. Wódz Naczelny marsz. Edward Rydz-Śmigły wydał odezwę tej treści:

„Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami - bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.

Wkrótce po wydaniu tej odezwy rząd oraz marszałek przekroczyli granicę z Rumunią w Kutach. Opuszczenie kraju przez najwyższego dowódcę wojskowego, podczas gdy Wojsko Polskie wciąż walczyło, jest wciąż przedmiotem sporów wśród historyków.

Sowiecka agresja na Polskę 17 IX 1939

Artykuł zatytułowany Atak ZSRR na Polskęzostał pierwotnie opublikowany na stronie Muzeum Historii Polski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
80 lat temu stało się to, w co nie wierzył nikt. Ten pakt otworzył drogę do wojny

Galeria:
Agresja ZSRR na Polskę w oczach sowieckiej propagandy
Źródło: Muzeum Historii Polski