Śmierć osadzonego potwierdziła Agnieszka Kępka w rozmowie z portalem Kryminalna Polska. – Mogę potwierdzić, że doszło do samobójstwa. Sprawę wyjaśnia prokuratura, która już prowadzi śledztwo – oświadczył z kolei ppłk Jacek Zwierzchowski, rzecznik prasowy lubelskiego Aresztu Śledczego, którego słowa cytuje „Kurier Lubelski”. Okoliczności zgonu mężczyzny ma pomóc wyjaśnić sekcja zwłok.
W momencie przyjęcia do aresztu osadzony nie zgłaszał żadnych dolegliwości. Radosław M. ps. Malwa miał działać w grupie zajmującej się przemytem papierosów. Po zatrzymaniu przez policję skorzystał ze statusu tzw. małego świadka koronnego. Jak podaje lublin112.pl, w zeznaniach miał obciążyć około 80 osób, w tym m.in. strażników granicznych i celników. Dzięki temu opuścił areszt tymczasowy w październiku 2018 r. Trafił tam ponownie w czwartek.
Mały świadek koronny to instytucja tzw. skruszonego przestępcy. Osoba, która zdecyduje się na skorzystanie z niej, może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary, odwdzięczając się współpracą z organami ścigania. O kontrowersjach związanych z małym świadkiem koronnym pisaliśmy w tygodniku „Wprost”.