Tajemnicza śmierć małego świadka koronnego w Lublinie. Trafił do celi dzień wcześniej

Tajemnicza śmierć małego świadka koronnego w Lublinie. Trafił do celi dzień wcześniej

Areszt
AresztŹródło:Fotolia / alswart
W piątek rano w Areszcie Śledczym w Lublinie znaleziono zwłoki Radosława M. ps. Malwa - podał jako pierwszy portal lublin112.pl. Mężczyzna przebywał w celi od wczoraj, korzystał ze statusu małego świadka koronnego.

Śmierć osadzonego potwierdziła Agnieszka Kępka w rozmowie z portalem Kryminalna Polska. – Mogę potwierdzić, że doszło do samobójstwa. Sprawę wyjaśnia prokuratura, która już prowadzi śledztwo – oświadczył z kolei ppłk Jacek Zwierzchowski, rzecznik prasowy lubelskiego Aresztu Śledczego, którego słowa cytuje „Kurier Lubelski”. Okoliczności zgonu mężczyzny ma pomóc wyjaśnić sekcja zwłok.

W momencie przyjęcia do aresztu osadzony nie zgłaszał żadnych dolegliwości. Radosław M. ps. Malwa miał działać w grupie zajmującej się przemytem papierosów. Po zatrzymaniu przez policję skorzystał ze statusu tzw. małego świadka koronnego. Jak podaje lublin112.pl, w zeznaniach miał obciążyć około 80 osób, w tym m.in. strażników granicznych i celników. Dzięki temu opuścił areszt tymczasowy w październiku 2018 r. Trafił tam ponownie w czwartek.

Mały świadek koronny to instytucja tzw. skruszonego przestępcy. Osoba, która zdecyduje się na skorzystanie z niej, może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary, odwdzięczając się współpracą z organami ścigania. O kontrowersjach związanych z małym świadkiem koronnym pisaliśmy w tygodniku „Wprost”.

Czytaj też:
Ministerstwo po cichu zmienia przepisy dotyczące małego świadka koronnego. Prawnicy alarmują: To patologiczny układ

Źródło: Lublin112.pl, Kurier Lubelski