Prymas Polak o słowach Kaczyńskiego: Nie mają nic wspólnego z nauką Kościoła

Prymas Polak o słowach Kaczyńskiego: Nie mają nic wspólnego z nauką Kościoła

Prymas Polski abp Wojciech Polak
Prymas Polski abp Wojciech PolakŹródło:Fot. J. Andrzejewski / prymaspolski.pl
– Nie jest to absolutnie stanowisko Kościoła katolickiego w Polsce ani w ogóle stanowisko Kościoła katolickiego – powiedział pryma Polski abp Wojciech Polak odnosząc się do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

– Kościół był i jest głosicielem i dzierżycielem jedynego powszechnie znanego w Polsce systemu wartości. Każdy dobry Polak musi wiedzieć, jaka jest rola Kościoła, musi wiedzieć, że poza nim jest nihilizm i my ten nihilizm odrzucamy – powiedział Jarosław podczas konwencji PiS w Lublinie 7 września.

W nieco odmienny sposób myśli prymas Polski apb Wojciech Polak. Podczas konferencji „TworzyMy pokój. Wiara w demokracji” – czas wyzwań, która odbyła się w Muzeum Polin, sędzia TK w stanie spoczynku prof. Mirosław Wyrzykowski zapytał, czy jest to oficjalne stanowisko Kościoła. – Wypowiedź prezesa PiS do tej pory spotkała się z milczeniem, a milczenie jest domniemaną zgodą – ocenił. Abp Wojciech Polak stanowczo zaprzeczył, jakoby słowa Jarosława Kaczyńskiego były stanowiskiem polskiego Kościoła. – Nie jest to absolutnie stanowisko Kościoła katolickiego w Polsce ani w ogóle stanowisko Kościoła katolickiego. Gdyby tak było, to moja obecność tutaj byłaby co najmniej dziwna". – Uważam, że to jest wypowiedź, która nie ma nic wspólnego z nauczaniem Kościoła. To może być pogląd, wizja kogoś, kto ją wypowiada – podkreślił hierarcha.

Podczas konferencji, w której udział brali biskupi różnych wyznań, abp Wojciech Polak dodał, że mogą być to poglądy, co do poglądów nie będę dyskutował z takimi czy innymi osobami; natomiast co do wizji – na pewno nie. – Absolutnie to nie jest wizja Kościoła, która jest związana z Kościołem katolickim. Nie mam żadnych wątpliwości – podkreślił.

Czytaj też:
Kontrowersje w krakowskiej kurii. Zwolniono trzy kobiety, bo „są niezamężne”

Źródło: Gazeta Wyborcza