Joanna Racewicz wspomina zmarłego męża. Wzruszające słowa dziennikarki

Joanna Racewicz wspomina zmarłego męża. Wzruszające słowa dziennikarki

Joanna Racewicz
Joanna Racewicz Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Paweł Janeczek był porucznikiem Biura Ochrony Rządu i zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. W osobistym wpisie na Instagramie zmarłego męża wspomina Joanna Racewicz.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie zginęło 96 osób. Wśród nich był Paweł Janceczek – porucznik Biura Ochrony Rządu, a prywatnie mąż Joanny Racewicz. Na swoim profilu na  dziennikarka zamieściła wspomnienie zmarłego męża. „Twoja dłoń na piersi. Jak dane słowo. I nasze, obie, odbite w kamieniu. Jak obietnica. Moje: jestem. Wspólne: będziemy. Nie przy czarnym granicie. W każdym razie nie teraz, w gwarze i tumulcie. Raczej: przy sobie. Bo najpiękniejszym pomnikiem Tych, Co Odeszli są Ci, Co Zostali. Dzieci. One szczególnie. Wspomnienia zamknięte w rysach twarzy, te same spojrzenia i podobniejące z każdym dniem gesty”... – napisała Joanna Racewicz.

instagram

Dziennikarka zwróciła również uwagę na kupowanie zniczy i sztucznych kwiatów na masową skalę, czemu w wielu przypadkach nie towarzyszy żadna refleksja. „Kwiaty na cmentarzach? Miliony zniczy? Plastik stearyna...Komu są potrzebne? Nam? Czy Im? Chodzi o symbol, pamięć, czy tradycję, co każe pokazywać, jak hojnie tęsknimy? Nie, nie mam prawa nikogo pouczać. Celebrowanie Straty, Śmierci i Strachu to także obszar wolności. Pamiętanie jest stałą, a nie chwilową, napędzaną dyniami na straganach. Ale to moje zdanie i nikomu nie śmiem go narzucać” – podkreśliła.

Dziennikarka dodała, że właśnie z tego powodu myśli teraz o osieroconych dzieciach, kobietach i mężczyznach. „O wszystkich, którzy tęsknią. Bo jeśli pamięć może przetrwać to tylko w nas. Zapalam jedną świecę i kładę jeden kwiat. Jak znak. Wystarczy. Na świecie i tak jest zbyt ciężko od nadmiaru. Dziękuję za przeszłość. I otwieram kolejne drzwi” – podsumowała.

Czytaj też:
Emocjonalne słowa Mateusza Morawieckiego. Premier wspomina zmarłego ojca