Będzie śledztwo ws. molestowania seksualnego kleryka

Będzie śledztwo ws. molestowania seksualnego kleryka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kleryk przesłuchiwany w piątek w płockiej prokuraturze rejonowej w związku z doniesieniami o molestowaniu seksualnym złożył wniosek o ściganie tego czynu jako osoba pokrzywdzona. Daje to podstawę do wszczęcia śledztwa.

 

"Decyzji o wszczęciu śledztwa jeszcze nie podjęto, gdyż wobec faktu, że podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy miejscowości poza Płockiem, może okazać się, iż właściwą jednostką do wszczęcia postępowania jest inna prokuratura niż płocka" - wyjaśniła prokurator Śmigielska-Kowalska.

Dodała, że kwestia, czy zebrane w sprawie materiały zostaną przekazane innej prokuraturze, która ewentualnie zdecyduje o wszczęciu śledztwa, zostanie rozstrzygnięta prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

W wydanym w piątek specjalnym komunikacie rzecznik kurii diecezji płockiej ks. Kazimierz Dziadak poinformował, że w związku z podejrzeniami o molestowanie kleryków, o których w ubiegłym tygodniu pisała już prasa, dwóch księży diecezji płockiej zostało ukaranych karą suspensy i pozbawionych wszelkich sprawowanych przez nich dotychczas funkcji kościelnych.

Kary te nałożył administrator diecezji bp. pomocniczy Roman Marcinkowski (administruje on diecezją do czasu powołania przez papieża Benedykta XVI nowego ordynariusza). Wobec trzeciego księdza, wymienianego także w kontekście molestowania seksualnego kleryków, ze względu na jego stan zdrowia i pobyt w szpitalu, nałożenie kary zostało wstrzymane.

Do piątku płocka prokuratura rejonowa otrzymała dwa zawiadomienia w sprawie podejrzenia molestowania seksualnego kleryków. Kilka dni temu doniesienie w tej sprawie złożył rektor płockiego Wyższego Seminarium Duchownego (WSD) ks. Bogdan Czupryn; drugie zawiadomienie złożył także duchowny - w obu przypadkach składający doniesienia to osoby, do których informacja o domniemanych przypadkach molestowania dotarła.

Jak powiedziała płocka prokurator rejonowa Małgorzata Głuchowska-Szmulewicz, informacje zawarte w zawiadomieniach dotyczą 4 osób, które miałyby być pokrzywdzone i 3 osób, które mogłyby zostać ewentualnie uznane za podejrzewane o molestowanie - kleryk, który złożył wniosek o ściganie jest właśnie jedną z 4 osób wymienionych w zawiadomieniu jako pokrzywdzone. Od tego czy pozostałe 3 osoby złożą same podobne wnioski o ściganie, zależy czy także w ich sprawach - jako osób pokrzywdzonych - będzie mogło być wszczęte śledztwo o podejrzenie molestowania.

"Jeśli dana osoba uzna, że jest pokrzywdzona i złoży stosowny wniosek, to postępowanie będzie mogło być wszczęte. Jeśli taki wniosek nie zostanie złożony, to sprawa musi zostać umorzona. Ściganie tego rodzaju czynów zależy bowiem od woli samych osób, które występują jako pokrzywdzone" - powiedziała rzecznik prasowa płockiej prokuratury okręgowej.

W komunikacie rzecznika prasowego płockiej kurii diecezjalnej wymieniono pierwsze litery nazwisk wspomnianych księży: K. i P., którzy zostali ukarani oraz B., wobec którego karę wstrzymano.

Jak dowiedziała się PAP ze źródła znającego wymienionych, ksiądz K. to były już administrator parafii w jednej z miejscowości pod Płońskiem, ksiądz P. to były już duszpasterz diecezjalny ministrantów, związany z jedną z parafii w Płocku, natomiast B. to ksiądz, który opiekował się harcerzami.

"Zgromadzone materiały dotyczące wspomnianych księży zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Płocku. W wymiarze kościelnym sprawy zostaną przekazane do Kongregacji Doktryny Wiary, która jest kompetentna do ich rozpatrzenia i rozstrzygnięcia" - oświadczył w komunikacie ks. Dziadak. Podkreślił w nim, iż "osoby, które przez wymienionych duchownych zostały skrzywdzone lub czują się pokrzywdzone, administrator diecezji prosi o kontakt i przeprasza je za wyrządzone im krzywdy".

Decyzje podjęte przez administratora diecezji płockiej, biskupa Marcinkowskiego, są wynikiem wdrożonego przez niego kilka dni temu postępowania wyjaśniającego wobec trzech księży, wymienianych w prasie, jako podejrzewani o molestowanie seksualne kleryków płockiego WSD. O sprawie pisała m.in. "Rzeczpospolita".

Na obecnym etapie prokuratura chce zweryfikować, czy wszystkie domniemane przypadki molestowania seksualnego z obu zawiadomień, wyczerpują czyn opisany w Kodeksie Karnym.

Planowane są dalsze przesłuchania, w tym 3 osób, które w złożonych do prokuratury zawiadomieniach występują jako pokrzywdzeni. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych ze źródeł znających oświadczenia osób, które w sprawie mogą wystąpić jako pokrzywdzeni, wynika, iż do przypadków molestowania miało dochodzić od 1999 roku, jednak nie na terenie płockiego WSD.

W oświadczeniu płockiej kurii jej rzecznik nawiązał też do opisywanych przez prasę nieprawidłowości w płockiej Caritas. Zastrzegł, że sprawa ta jest w dalszym ciągu badana przez komisję rewizyjną, powołaną jeszcze przez poprzedniego biskupa diecezji Stanisława Wielgusa (obecnie warszawskiego arcybiskupa seniora). "Nieprawidłowości dotyczące realizacji przez Caritas Diecezji Płockiej projektów unijnych są obecnie wyjaśniane w ścisłej współpracy z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON)" - podkreślił ks. Dziadak.

Jak podał w komunikacie PFRON, nieprawidłowości wykryto podczas kontroli realizacji projektów współfinansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. PFRON oświadczył, iż do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego nie będzie udzielał bardziej szczegółowych informacji w tej sprawie.

Po wykryciu nieprawidłowości w płockiej Caritas jej dotychczasowy dyrektor ks. Jerzy Zając oraz jeden z jego zastępców zostali zwolnieni.

pap, ss, ab

Czytaj też: Abp Wielgus tolerował afery w płockim Caritasie