Od jutra sądy 24-godzinne

Od jutra sądy 24-godzinne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od poniedziałku stadionowi chuligani i drobni przestępcy mogą być osądzeni w ekspresowym tempie - nawet w trzy doby od zatrzymania. Tego dnia wchodzi w życie ustawa wprowadzająca tzw. sądy 24-godzinne. Prawnicy zapewniają, że wszystko jest gotowe, a słabe punkty nowej instytucji "wyjdą w praniu".

Uchwalona w zeszłym roku ustawa to pierwszy wchodzący w życie ze sztandarowych projektów reformy wymiaru sprawiedliwości ministra Zbigniewa Ziobry.

Pozwala ona w 47 sądach rejonowych, zatrudniających powyżej 35 sędziów, szybko sądzić chuliganów i drobnych przestępców (w tym też pijanych kierowców). Policja i prokuratura będą miały 48 godzin, by zatrzymanego na gorącym uczynku w tzw. łatwej dowodowo sprawie przekazać sądowi i sformułować wniosek, który zastąpi akt oskarżenia.

Sąd na wydanie wyroku będzie miał 24 godziny - stąd przyjęta potoczna nazwa tej procedury. Istotą postępowania przyspieszonego jest osądzenie sprawcy w 72 godziny od momentu zatrzymania. Jeśli sąd nie zdąży z wydaniem wyroku, sprawa będzie przekazywana do rozpoznania w normalnym trybie.

Dlatego sądy będą pełnić dyżury do godziny 20.00, z możliwością dłuższego dyżuru, gdy w mieście odbywa się impreza podwyższonego ryzyka - zawody sportowe, koncerty itp. Dyżurować będą też prokuratorzy.

Adwokaci mają pełnić dyżur albo w gmachu sądu, albo - za zgodą prezesa sądu - w innym miejscu, ale z możliwością szybkiego kontaktu. Każdy oskarżony będzie mógł skorzystać z pomocy dyżurnego obrońcy z urzędu, o ile nie będzie miał obrońcy z wyboru. Znany warszawski mecenas Radosław Baszuk mówi, że państwo powinno płacić adwokatowi już za samo dyżurowanie, a nie tylko za podjęte czynności obrończe. "Jestem przecież przedsiębiorcą i nie zarabiam wtedy, gdy tylko pełnię dyżur, na który nie dowiozą mi żadnego klienta; w tym czasie mógłbym przecież wykonywać inne swoje obowiązki" - powiedział PAP Baszuk.

Biuro informacyjne Krajowego Rejestru Karnego, z którego sąd musi uzyskiwać informacje o wcześniejszej karalności oskarżonego, będzie działać do godz. 20.00 oraz w dni wolne od pracy.

Sędziowie nie otrzymają dodatkowych wynagrodzeń, bo mają nienormowany czas pracy. Do nowych zadań ministerstwo przewidziało kilkadziesiąt nowych etatów sędziowskich, a także kolejne etaty urzędników sądowych. Resort szacuje, że sądy 24-godzinne mogą załatwiać około 200 tys. spraw rocznie.

Mówiąc o problemach, które mogą "wyjść w praniu", sędziowie wskazują, że trudność w szybkim sprawdzeniu karalności, a także stanu psychicznego podsądnych (czasem oskarżonego będzie musiał zbadać np. biegły psychiatra), mogą być w praktyce głównymi powodami przenoszenia spraw z sądu 24-godzinnego do zwykłego trybu.

Z trybem przyspieszonym największe problemy mogą mieć małe sądy, gdzie orzeka kilku sędziów, w miejscowościach, gdzie nie ma ani jednej kancelarii adwokackiej. "Przy takiej obsadzie kadrowej trudno jest wyznaczyć racjonalnie dyżury, nie wiadomo również jak zapewnić oskarżonemu obrońcę" - mówił PAP wiceprezes Sądu Rejonowego w Miastku (Pomorskie) Krzysztof Szafrański.

Prezesi sądów są gotowi na to, że sprawy będą rozpoznawane w nocy. Np. w nadmorskim Koszalinie na sezon turystyczny sąd już zapowiedział sędziom, że będą musieli uwzględnić to w swoich planach urlopowych.

pap, ss