Tuleya mówi o „stanie wojennym w wymiarze sprawiedliwości”, Suski komentuje. „Zrozumcie sobie, jak chcecie”

Tuleya mówi o „stanie wojennym w wymiarze sprawiedliwości”, Suski komentuje. „Zrozumcie sobie, jak chcecie”

Marek Suski
Marek Suski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Posłowie partii rządzącej złożyli projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw, który wprowadza m.in. możliwość złożenia sędziego z urzędu. Pod proponowanymi regulacjami podpisał się Marek Suski, który był dopytywany o najbardziej kontrowersyjne punkty projektu. – Czytajcie ustawę. Zrozumcie sobie, jak chcecie – stwierdził polityk.

– To jest po prostu stan wojenny w wymiarze sprawiedliwości – tak w rozmowie z TVN24 sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya komentował nowy projekt zakładający m.in. zakazanie sędziowskim samorządom „podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz”. O komentarz w sprawie dziennikarze stacji poprosili . – Stan wojenny? Dzisiaj jest rocznica stanu wojennego. Jaruzelski wyjechał czołgami na ulicę i strzelano do ludzi. Rzeczywiście, komunizm w Polsce dokonał wielkich zbrodni, spustoszenia – stwierdził poseł PiS.

Polityka zapytano także o to, co posłowie jego ugrupowania mieli na myśli uwzględniając w projekcie, że sędziowie będą karani za „wrogość wobec władzy” i czym owa wrogość jest. – Proszę poczytać ustawę – odpowiedział. – Proszę popatrzeć, jak na politycznych manifestacjach sędziowie razem z podsądnymi występują – dodał. Czy w takim razie sędziowie popierający rządzących nie będą karani? – Czytajcie ustawę. Zrozumcie sobie, jak chcecie – stwierdził Suski.

Prezentacja projektu

Politycy PiS stwierdzili podczas konferencji prasowej w Sejmie, że projekt ma dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia. – Jest to odpowiedź na działanie, które podejmuje część środowiska sędziowskiego, które samo nazwało się nadzwyczajną kastą – tłumaczył Jan Kanthak. Odniósł się w ten sposób do mnożących się pytań zadawanych Sądowi Najwyższemu przez sędziów orzekających w składach razem z nowymi sędziami powołanymi przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. Pytania takie są, według zadających je sędziów, realizacją listopadowego postanowienia TSUE oraz konsekwencją wyroku Izby Pracy Sądu Najwyższego, która – również kierując się zaleceniami Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu – podważyła legalność nowej KRS.

– W ustawie, którą skierowaliśmy do laski marszałkowskiej przewidziane są przepisy, dotyczące kwalifikowanego deliktu dyscyplinarnego, właśnie związanego z troską o porządek prawny, o praworządność w państwie Polskim i działalność zgodnie z konstytucją – stwierdził dodając, że chodzi na przykład o roszczenie sobie prawa do oceniania, czy sędziowie wybrani przez demokratyczną KRS i powołani przez prezydenta mogą pełnić ten urząd. – Sędziowie wyłonieni przez demokratyczną Krajową Radę Sądownictwa mogliby podważać sędziów, którzy zostali powołani przez Radę Państwa i na odwrót, sędziowie powołani przez Radę Państwa mogliby kontestować sędziów powołanych przez demokratyczną KRS – tłumaczył.

Co zakłada projekt autorstwa posłów PiS?

Projekt nowelizacji zakłada wprowadzenie zmian dyscyplinujących sędziów. W projekcie zapisano, że podważanie statusu innych sędziów – w tym wskazanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa – będzie najcięższym deliktem dyscyplinarnym.

W projekcie autorstwa posłów PiS stwierdzono, że sędziom sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. Z kolei w przypadku sędziów Sądu Najwyższego pojawia się konieczność złożenia z urzędu sędziego. Ponadto, do katalogu kar parlamentarzyści chcą dopisać również karę pieniężną w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami.

Czytaj też:
Powstał projekt walki z pornografią. Chodzi o ochronę dzieci

Marek Suski
Źródło: TVN24