Premier Morawiecki dla „Die Welt”: Nie mamy nic przeciwko kooperacji z Moskwą

Premier Morawiecki dla „Die Welt”: Nie mamy nic przeciwko kooperacji z Moskwą

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Newspix.pl / TEDI
Zdaniem Mateusza Morawieckiego prawdziwym zagrożeniem dla Rosji nie jest Europa, a Chiny. Polski premier mówił o tym w wywiadzie dla „Die Welt”, podczas którego poruszono trudną kwestię relacji z Moskwą czy konfliktu na linii Iran – Stany Zjednoczone.

zapytano o to, czy według niego dążenia Emmanuela Macrona do zbliżenia z Rosją są przejawem naiwności. W odpowiedzi szef rządu stwierdził, że nie tylko prezydent Francji chce pogłębionego dialogu z Rosją. – My Polacy zasadniczo nie mamy nic przeciwko kooperacji z Moskwą. Ale nie oszukujmy się: do dialogu potrzebne są zawsze dwie strony. Nie widzę, aby  zmienił w ostatnim czasie stanowisko – stwierdził premier w rozmowie z „Die Welt”. Dodał, że Rosja postrzega Europę jako wroga, co jest według niego „strategicznym błędem”. – Prawdziwym zagrożeniem dla Moskwy są już od dawna Chiny. Wraz z państwami Europy Rosja mogłaby przeciwstawić się Pekinowi – stwierdził. Szef rządu zaznaczył, że normalizacja stosunków z Moskwą mogłaby mieć miejsce wówczas, gdyby Rosja opuściła Krym i wycofała wpływy ze wschodniej części Ukrainy.

Bliski Wschód i Unia Europejska

Podczas wywiadu poruszono także temat napiętych relacji między Iranem a Stanami Zjednoczonymi. Pytany o rolę Europy w tym konflikcie Mateusz Morawiecki stwierdził, że Europejczycy powinni unikać „nieprzemyślanych działań”. – Konfrontacja z Iranem może łatwo wymknąć się spod kontroli, dlatego powinna zrobić wszystko dla deeskalacji tego konfliktu – dodał. Premier zaznaczył, że polscy żołnierze zostaną wycofani z Iraku dopiero wówczas, gdy decyzję w tej sprawie podejmie tamtejszy rząd.

Prowadzący rozmowę przypomniał, że Bruksela widzi zagrożenie dla praworządności w Polsce, a z drugiej strony nasze społeczeństwo jest pozytywnie nastawione do Unii Europejskiej. – My chcemy tylko zreformować nasz system sądowniczy. Tym samy chcemy nadrobić to, co już zrobiono gdzie indziej – stwierdził Mateusz Morawiecki. Dodał, że po zjednoczeniu Niemiec około 30 proc. sędziów zatrudnionych na terenie NRD nie mogło dalej pracować, ponieważ „byli zbyt blisko związani z totalitarnym reżimem". – To było słuszne. W Polsce to się nigdy nie wydarzyło. Teraz podejmujemy niezbędne decyzje personalne – podsumował.

twitterCzytaj też:
Błaszczak komentuje zestrzelenie ukraińskiego samolotu. „Tusk zostawił śledztwo stronie rosyjskiej po katastrofie smoleńskiej”