Polityczne kazanie w Kaliszu, ksiądz nazwał polityka „pedałem”. Wierni wychodzili z kościoła

Polityczne kazanie w Kaliszu, ksiądz nazwał polityka „pedałem”. Wierni wychodzili z kościoła

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / kisistvan77
Mieszkaniec Kalisza udał się na mszę świętą do Parafii Opatrzności Bożej w Kaliszu. Z jego relacji wynika, że w trakcie nabożeństwa część wiernych wyszła ze świątyni, ponieważ wygłoszone przez księdza kazanie, miało wiele wątków politycznych.

Ksiądz odprawiający niedzielną mszę w Parafii Opatrzności Bożej przy ul. Polnej w Kaliszu w województwie wielkopolskim, wyraźnie nawiązywał do polityki. – Ksiądz, który odprawiał nabożeństwo ewidentnie pomylił kazanie z wiecem wyborczym. Oczywiście nie zabrakło tematu Smoleńska, że Kopacz obiecała przekopać ziemię smoleńską na 2 metry w głąb i tego nie zrobiła a Kidawa-Błońska zapomniała jaki ma program wyborczy. Padło też stwierdzenie, że europosłowie opozycji zdradzają Polskę – relacjonował pan Jan w liście przesłanym do portalu Kalisz24info. Z relacji mężczyzny wynika, że w proteście przeciwko łączeniu wiary z polityką, część wiernych wyszła z kościoła.

– Staram się być osobą bezstronną, chociaż nie popieram obecnie rządzących, ale wydawało mi się, że kościół jest enklawą bezpieczeństwa, gdzie mogę spokojnie oddać się przemyśleniom i modlitwie. Sposób w jaki ksiądz poprowadził swoje kazanie przekroczył moje wszelkorozsądkowe podejście do otwartej indoktrynacji politycznej, gdzie wskazał winnych, osadził i skazał nie pasujących do wizji PiS ludzi… Słowa których używał nazywając kandydatów na prezydenta “pedałem” czy „jak oni śmiali gwizdać na naszego prezydenta” daleko wykracza poza ramy podwalin, na jakich ma funkcjonować kościół i nasza wiara – dodał pan Piotr, który także brał udział we wspomnianej mszy świętej.

Inny wierny – pan Dariusz przyznał, że nigdy nie doświadczył w kościele niczego podobnego. „Ludzie zaczęli między sobą szemrać, wychodzić z kościoła, padły słowa rodem z rynsztoka „pedał”, „tęczowa zaraza”. Ten ksiądz dosłownie po kolei zaczął charakteryzować kandydatów na prezydenta, wychwalając partię PiS i urzędującego obecnie prezydenta, a opozycję zmieszał z błotem niemalże plując przy tym jadem i nienawiścią” – opowiedział.

„Sprawa jest wyjaśniania”

Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że proboszcz z kaliskiej parafii rozmawiał już o sprawie z pozostałymi duchownymi. – O sprawie wie już zarząd prowincjalny naszego zakonu. Dowiedzieli się o tym sami, bo informacje na ten temat są w internecie – przekazał. Sekretarz prowincjalny orionistów ks. Michał Szczypek powiedział dziennikarzom, że przełożony został powiadomiony o całej sprawie. Dwa dni później kaliski orionista w trybie natychmiastowym został usunięty z parafii. – Jest do dyspozycji przełożonych – potwierdza ksiądz Michał Szczypek, sekretarz prowincjalny księży orionistów.

Czytaj też:
Internauci wykorzystali wpadkę „Wiadomości” TVP. W sieci pojawiło się mnóstwo MEMÓW

Źródło: Gazeta Wyborcza / Kalisz24.info