Poszukiwania 10-letniego Ibrahima. Festiwal chamstwa i islamofobii w polskim internecie

Poszukiwania 10-letniego Ibrahima. Festiwal chamstwa i islamofobii w polskim internecie

Matka Ibrahima
Matka Ibrahima Źródło: X-news
Trwają poszukiwania 10-letniego Ibrahima, który według matki dziecka, został porwany w Gdyni przez swojego pochodzącego z Maroka ojca. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, do akcji ruszyli internetowi komentatorzy dając popis chamstwa i niechęci wobec muzułmanów.

10-letni Ibrahim został porwany w niedzielę wieczorem przez jego ojca w Gdyni. Policja wszczęła w związku z porwaniem międzynarodową procedurę Child Alert. Matka chłopca stwierdziła, że jej były partner - z pochodzenia Marokańczyk - uciekł z synem do Belgii, gdzie mieszkał od dziecka. Kobieta dodała, że gdy próbowała bronić syna, mężczyzna pobił ją i odebrał Ibrahima siłą. W rozmowie z RMF FM poinformowała, że w poniedziałek 17 lutego udało jej się skontaktować z synem, a nowe informacje przekazała policji.

Wcześniej w dość lekceważący sposób wypowiadała się na temat działań służb mundurowych - zarzucała funkcjonariuszom bezczelność i bezczynność, zapowiadała zwrócenie się o pomoc do strony belgijskiej. W międzyczasie korespondentka Polsat News w Brukseli Dorota Bawołek, powołując się na prokuraturę w Antwerpii przekazała, że belgijski sąd rodzinny w październiku 2018 r. wydał wyrok, na mocy którego dziecko miało zostać w Belgii z ojcem, a nie z matką w Polsce.

Internetowi komentatorzy ruszają do akcji

Po ogłoszeniu przez policję Child Alertu, o sprawie poinformowało większość polskich mediów. Wizerunek Ibrahima można było znaleźć na jedynkach portali internetowych, zdjęcie chłopca wraz z informacją o poszukiwaniach rozeszło się także w mediach społecznościowych. I - jak to zwykle bywa w takich przypadkach - historia porwania 10-latka rozgrzała polskich internautów, wywołując falę komentarzy. Zdecydowana większość z uwagi na wulgarne słownictwo czy groźby karalne nie nadaje się do zacytowania. Komentatorzy w social mediach nie omieszkali pochwalić się swoją ksenofobią czy niechęcią do islamu i muzułmanów, powielając negatywne stereotypy.

Nie zabrakło także oceniania wyglądu matki i zrzucania na nią winy za całą sytuację ponieważ „sama się o to prosiła i mogła pomyśleć, zanim związała się beżowym alladynem”. Jak wiadomo katolicy są święci, w Polsce przemoc wobec kobiet nie istnieje i nigdy żadne dziecko nie było przedmiotem kłótni między rodzicami, którzy nie potrafili się między sobą dogadać.

Galeria:
Komentarze w sieci po zaginięciu 10-latka z Gdyni

Wszystkim wierzącym w wyidealizowany wizerunek przykładnego polskiego męża i ojca przytoczę pewne dane: z badań Agencji Praw Podstawowych UE wynika, że 33 proc. Polek doświadczyło przemocy fizycznej lub seksualnej po ukończeniu 15 roku życia. Ponadto, w 2018 roku za pośrednictwem procedury Niebieskiej Karty wpłynęło na policję ponad 12 tys. zgłoszeń o małoletnich ofiarach przemocy w rodzinie.

Może więc następnym razem zanim oskarżymy kogoś o „myślenie kroczem i sprzedawanie się Arabom”, warto spojrzeć najpierw na własne podwórko.

Czytaj też:
Matka porwanego Ibrahima krytykuje policjantów: Byli cyniczni, wręcz bezczelni

Źródło: WPROST.pl