Jak wyliczał resort około 8:30, wyniki pozytywne testów na koronawirusa dotyczą 2 osób z woj. świętokrzyskiego (Starachowice), 3 z woj. dolnośląskiego (2 Wrocław i 1 Bolesławiec), 5 z woj. lubelskiego (Lublin) oraz 3 z woj. łódzkiego (Łódź). Łącznie liczba osób zakażonych koronawirusem to obecnie 81 przypadków, z czego dwa zakończyły się śmiercią pacjentów.
Krótko po 9:30 nadeszła aktualizacja z ministerstwa. Okazało się, że wyniki pozytywne testów na koronawirusa uzyskano u kolejnych 3 osób.
Będzie tysiąc przypadków?
W czwartek 12 marca minister zdrowia Łukasz Szumowski prognozował, w jakim tempie epidemia może rozprzestrzeniać się po kraju. – Za tydzień, może trochę dłużej, będzie w Polsce nawet tak jak w innych krajach, koło 1000 osób z potwierdzonym zakażeniem. Miejmy nadzieję, ze nie – ocenił minister zdrowia dodając, że na razie ten wzrost jest przewidywalny.
Szef resortu zdrowia poinformował również, że w Polsce obecnie jest kilkadziesiąt tysięcy testów, a służby mogą przeprowadzać ich dwa tysiące dziennie – tyle, co Wielka Brytania. – Zrobienie testu trwa mniej niż osiem godzin. Na razie nie ma potwierdzonej skuteczności szybszych testów. WHO nie zalecało innych, bo miały za małą czułość – tłumaczył. Nie zgadza się z nim jednak Naczelna Izba Lekarska, która zaapelowała o przeprowadzanie „radykalnie większej” liczby testów.
Czytaj też:
Naczelna Rada Lekarska chce „radykalnie większego” dostępu do testów na koronawirusaCzytaj też:
Warszawa nie jest zamknięta, wojska nie ma na ulicach, a sklepy działają. KPRM dementuje „fejki”