Andrzej Mańka (LPR) zgłosił dwa wnioski mniejszości do sprawozdania komisji. Jeden z nich zakłada wpisanie do konstytucji prawnej ochrony życia "od chwili poczęcia do naturalnej śmierci"; drugi - wprowadzenie zmian zarówno w art. 30. jak i 38. ustawy zasadniczej. Do zmiany konstytucji potrzebna jest większość 307 głosów w Sejmie.
"To fundamentalna dla Polaków i narodu kwestia" - mówił Giertych. Jak przekonywał, wyłącznie zmiana zaproponowana do art. 38 "odnosi się do kwestii eutanazji". "Wyłącznie art. 38 powoduje, że ochrona życia staje się pełna, od momentu poczęcia do naturalnej śmierci" - argumentował.
Zdaniem wicepremiera, "tak zabrzmiały wczorajsze słowa biskupów polskich. W środę za wpisaniem za zapewnieniem w ustawy zasadniczej "maksymalnej ochrony życia ludzkiego" opowiedziała się Konferencji Episkopatu Polski.
Lider LPR zapowiedział także skierowanie do wszystkich posłów pytania o to jak będą głosować w sprawie zmian w konstytucji. "Chcemy, aby każdy osobiście się zdeklarował w tej sprawie, tak, aby stanowisko było znane jeszcze przed głosowaniem. Prosimy wszystkich posłów o klarowną deklarację" - mówił Giertych.
Pytany, ilu posłów opowie się za zmianami w konstytucji, Giertych odpowiedział, że w jego przekonaniu "jest 307 głosów".
"W polskim Sejmie zdecydowana większość posłów przyznaje się do bliskich związków z Kościołem katolickim. W sytuacji, gdy mamy tak jasne stanowisko Konferencji Episkopatu, osoby, które byłyby przeciwne ochronie życia publicznie odcinają się od tych związków" - ocenił Giertych.
Dopytywany czy nie nadinterpretuje stanowiska Konferencji Episkopatu Polski, wicepremier mówił, że Episkopat nie wszedł "w kwestie związane ze szczegółami, ale w tej chwili jedynym projektem dotyczącym zagwarantowania godności i nienaruszalności życia od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci jest zaproponowana w pierwszym wniosku mniejszości". "Tak to odczytuję, myślę, że nie robię tutaj specjalnego nadużycia" - dodał.
Giertych odniósł się także do kwestii ewentualnego referendum po przegłosowaniu zmian w konstytucji. Jak przypomniał, na spotkaniu u marszałka padły deklaracje ze strony PiS, PSL i LPR, że żaden z posłów tych klubów nie podpisze wniosku o referendum. Taką deklarację złożył Giertychowi także wicepremier i szef Samoobrony Andrzej Lepper.
"Wniosek (o referendum) może złożyć 92 posłów. Ponieważ zapowiada poparcie dla takiego wniosku wyłącznie klub SLD, to kwestii referendum lub jego braku leży w klubie PO" - dodał szef Ligi.
Pytany, dlaczego nie przeprowadzić referendum w sprawie zmian w konstytucji, Giertych odpowiedział, że "nad sprawami takimi jak życie nie przeprowadza się głosowań". "To jest prawo naturalne, które nie podlega ocenie referendalnej" - argumentował wicepremier.
"Wnioski o referendum to są wnioski o to, aby zakwestionować te zmiany. Referendum w konstrukcji konstytucyjnej jest tak ujęte, że jest odwołaniem się od decyzji zgromadzenia narodowego do woli narodu" - dodał Giertych.
Pytany był także o zapowiadane przez wiceszefa LPR Wojciecha Wierzejskiego ulotki z nazwiskami posłów, którzy opowiedzą się przeciwko nowelizacji ustawy zasadniczej.
"Założę się, że media w pół godziny po głosowaniu w tej sprawie przedstawią nam listę posłów, którzy głosowali za i którzy głosowali przeciw. Nie wiem, czy to będzie potrzebne, aby były ulotki, skoro i tak wszyscy będą wiedzieli jak każdy poseł głosował" - mówił Giertych.
W konferencji LPR uczestniczyła także była działaczka tej partii, szefów komisji rodziny i praw kobiet Anna Sobecka (Ruch Ludowo- Chrześcijański). Również ona przekonywała do poparcia oby propozycji zmian w konstytucji. "Do marszałka Sejmu wpłynęło 150 tys. podpisów za obroną życia. Przeciwników jest 1,8 tys" - podkreśliła.
Sobecka opuściła LPR w ubiegłym roku, kiedy bez zgody władz partii podjęła negocjacje koalicyjne z PiS. Obecnie posłowie Ligi nieoficjalnie mówią o ociepleniu klimatu między posłanką, a LPR i możliwym powrocie Sobeckiej do partii.pap, ss