Wiceminister zdrowia: Najgorszy okres w tym i następnym tygodniu. Trzeba go przeczekać

Wiceminister zdrowia: Najgorszy okres w tym i następnym tygodniu. Trzeba go przeczekać

Waldemar Kraska
Waldemar Kraska Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Wiceminister zdrowia zapewnił, że Polska jest dobrze przygotowana na gwałtowny wzrost przypadków koronawirusa, który prognozowany jest w najbliższych dniach. – Polacy bardzo poważnie podeszli do naszych apeli, żeby pozostać w domu. To jest jedyna racjonalna rzecz, którą możemy zrobić jako społeczeństwo – mówił Waldemar Kraska na antenie TVN24.

Ten tydzień i następny będzie bardzo ważny, bo zobaczymy, jaka jest dynamika przyrostu nowych zachorowań. Przygotowaliśmy się na następne tygodnie na - niestety - dość duży wzrost nowych przypadków. Pod koniec tygodnia tych zachorowań może być powyżej tysiąca – mówił wiceminister zdrowia w rozmowie z TVN24.

Waldemar Kraska przypomniał, że wczoraj ruszyły szpitale przeznaczone wyłącznie dla pacjentów zakażonych . – Łączna liczba łóżek w tych szpitalach to jest ponad 10 tysięcy – mówił wiceminister zdrowia. – To pokazuje skalę, na jaką jesteśmy gotowi – podkreślał.

„Każde ognisko należy natychmiast izolować”

Wiceminister zdrowia podkreślał, jak ważna jest kwarantanna i unikanie kontaktów międzyludzkich. – Nie ma innej metody jak ograniczenie kontaktów międzyludzkich – mówił Kraska na antenie TVN24. – Wiemy, że bezpośredni kontakt osoby zarażonej z osobą zdrową prowadzi do tego, że wirus się przenosi. Tworzą się nowe ogniska. Każde ognisko należy natychmiast izolować – podkreślał.

Wiceminister zdrowia mówił też, że pustki na ulicach to „bardzo dobry, aczkolwiek smutny widok”. – Widzę, że Polacy bardzo poważnie podeszli do naszych apeli, żeby pozostać w domu. To jest jedyna racjonalna rzecz, którą możemy zrobić jako społeczeństwo. Unikać wychodzenia z domu, unikać kontaktów, przeczekać ten najgorszy okres, który myślę, że będzie w tym i następnym tygodniu – podkreślał na antenie TVN24.

Dlaczego tak ważne są respiratory?

Wiceminister Kraska tłumaczył, jak ważne jest podłączenie ciężko chorych pacjentów do respiratorów. Podkreślał, że to bardzo ważna metoda leczenia, a podłączenie do respiratora nie oznacza, ze stan pacjenta jest tak poważny, że nie da się go uratować.

W tych najcięższych przypadkach i najczęściej u ludzi starszych, kiedy dochodzi do zespołu niewydolności oddechowej, kiedy nasze płuca są masywnie zajęte wirusem, musimy być podłączeni do specjalnej aparatury, która za nas oddycha, do respiratorów. Przewidujemy, że takich pacjentów będzie około 10 procent, dlatego w szpitalach (dla pacjentów z koronawirusem) przewidujemy 10 procent łóżek tak zwanych OIOMowych – mówił Kraska. – Jeżeli będzie taka potrzeba, będziemy uzupełniać liczbę respiratorów z innych szpitali, gdzie będą wolne – zapewniał.

Wiceminister zdrowia był też pytany, czy są plany zakupu nowych respiratorów za pieniądze z Unii Europejskiej. Poinformował, że część respiratorów już została zamówiona, a w ciągu najbliższych dwóch dni mają spływać do Polski kolejne respiratory, z których „każdy może okazać się na wagę złota”. – Każde źródło pozyskania nowego sprzętu nowych respiratorów jest dla nas bardzo cenne, sięgamy po te źródła – podkreślał Kraska.

Czytaj też:
Szumowski: Modele pokazują, że za dwa tygodnie będziemy mieli nawet 10 tysięcy zakażeń