– Nie planujemy, nie rozmawiamy i nie zamierzamy ograniczać wydatków społecznych; one są niezwykle ważne, bo również w tej trudnej sytuacji, w jakiej się w tej chwili znajdujemy, pozwalają ustabilizować dochody ogromnej rzeszy Polaków – stwierdził Jacek Sasin, który w czwartek pojawił się na antenie Radia Plus. Minister aktywów państwowych zapewnił, że mówienie o zmianach w zakresie wypłacania 500 plus czy 13. emerytury „byłoby całkowicie nieodpowiedzialne”.
Wicepremier przypomniał także, że z budżetu państwa 70 mld zł zostanie przeznaczone na wsparcie przedsiębiorców, a pozostała część kwoty ze wspomnianych 212 mld zł to „gwarancje, które są niezwykle ważne”. – To nie jest tak, że są to pieniądze wprost z budżetu. To są również działania innych instytucji państwa, instytucji bankowych, finansowych, Narodowego Banku Polskiego, to są realne pieniądze. Gwarancje, o których mówimy, też kosztują – dodał.
Czym jest tarcza antykryzysowa?
Szef rządu podczas środowej konferencji prasowej zapowiedział plan, który jest „odważny, ale i rozważny”, a jego celem jest zapobieganie utracie miejsc pracy, bankructwu, zamykania zakładów czy zmniejszania przychodów poszczególnych przedsiębiorców. – Chcemy, by był to plan, który będzie służył ludziom – dodał i zapowiedział, ze państwo pomoże przedsiębiorcom w „walce z gospodarczymi turbulencjami, które dotkną Polskę”. – Być może jest to najpoważniejsza próba, z którą mierzymy się w XXI wieku. Próba, której zakresu wciąż nie znamy – ocenił premier.
Mateusz Morawiecki zaznaczył, że tarcza antykryzysowa opiera się na dużym zastrzyku finansowym, a całość programu zamyka się w kwocie około 212 mld złotych. – Składa się z trzech części: około 70 mld zaangażowanych dodatkowych środków, działań po stronie państwa o charakterze wsparcia kredytowego i z działań płynnościowych, kapitałowych i regulacyjnych po to, żeby utrzymać stabilność systemu finansowego – dodał. – Chcemy, żeby ten plan służył polskim pracownikom i jednocześnie wiązał z powrotem te poszarpane powiązania gospodarcze, które tworzą krwiobieg gospodarki. Potrzebujemy dzisiaj nadzwyczajnych, odważnych działań – zaznaczył szef rządu.
Premier przedstawił kilka filarów, z których pierwszy dotyczy zabezpieczenia miejsc pracy. – Chcemy pomóc przedsiębiorcom w utrzymaniu miejsc pracy poprzez bezpośrednie wsparcie z budżetu – zapowiedział Mateusz Morawiecki wyjaśniając, że rząd będzie rekompensował wynagrodzenia. – Chcemy pomóc przedsiębiorcom w utrzymaniu miejsc pracy, finansując część wynagrodzeń pracowników – dopłaty do każdego miejsca pracy, które będzie zagrożone, wg określonych kryteriów, do 40 proc. przeciętnego wynagrodzenia – wyjaśnił.