Piorun uderzył w wiatrak, płomień na wysokości 180 m. Do gaszenia potrzebny był śmigłowiec

Piorun uderzył w wiatrak, płomień na wysokości 180 m. Do gaszenia potrzebny był śmigłowiec

Piorun uderzył w wiatrak na fermie wiatrowej w Wielkopolsce. Pożar na wysokości 170 metrów
Piorun uderzył w wiatrak na fermie wiatrowej w Wielkopolsce. Pożar na wysokości 170 metrówŹródło:X-news
W Ciołkowie piorun uderzył w wiatrak, pożar wybuchł na wysokości blisko 180 metrów. Do gaszenia potrzebny był udział śmigłowca, a straty wyceniono wstępnie na milion złotych.

20 lipca w Ciołkowie (woj. wielkopolskie) piorun uderzył w jeden z wiatraków na farmie wiatrowej. Uderzenie spowodowało zapalenie się śmigła na wysokości około 170 metrów, co utrudniało gaszenie. – Śmigło jest w pozycji pionowej, gondola jest na wysokości 120 metrów, a śmigło ma jeszcze koło 50 metrów – przekazał bryg. Tomasz Banaszak, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.

– Ten pożar jest na wysokości, która jest poza parametrami naszego sprzętu – przyznał bryg. Sławomir Brandt, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.

W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży pożarnej, które zabezpieczały miejsce. Wokół turbiny znajduje się pole rzepaku, konieczne więc było zaoranie szerokiego pasa, aby iskry i spadające elementy łopaty nie wywołały pożaru pola.

Pożar udało się ugasić dopiero po tym, jak na miejscu zjawił się śmigłowiec. Jak opisuje straż pożarna z Gostynia, straty pożarowe wyceniono wstępnie na milion złotych.

Czytaj też:
Pożar katedry w Nantes. Policja zatrzymała wolontariusza z tamtejszej diecezji

Źródło: X-news