– Tęczowa flaga przestała być wyłącznie flagą środowisk LGBT. W tej chwili tęczowa flaga oznacza w kategoriach lewicy wolność. Doszło do tego, że osoby, które wieszają flagę np. na syrence albo na pomniku, są przesłuchiwane dwie noce i są w areszcie. Tęczowa flaga oznacza, że trzeba przestać skłócać społeczeństwo, że represje stosowane są wobec grup ludzi – mówił Włodzimierz Czarzasty, który pojawił się w „Onet Rano”. Tak lider SLD odniósł się do faktu, że przedstawiciele Lewicy przynieśli w czwartek do Sejmu tęczową flagę i założyli tęczowe maseczki, a kobiety zdecydowały się na barwne sukienki.
Znikające zdjęcie
Dużą popularnością w mediach społecznościowych cieszyło się zdjęcie Andrzeja Dudy przemawiającego z sejmowej mównicy. Na fotografii uwieczniono profil głowy państwa, a w tle siedzących w ławach sejmowych posłów Lewicy ubranych w tęczowe maseczki. Zdjęcie pojawiło się nawet na flickrowym koncie Kancelarii Sejmu, ale po pewnym czasie zostało usunięte.
Czarzasty ocenił, że nie jest zdziwiony takim obrotem spraw. – Warto było uczestniczyć w tym zaprzysiężeniu po to między innymi, żeby taka sytuacja się działa. To znaczy że PiS, że Andrzej Duda boją się takich sytuacji, boją się ludzi, którzy mówią, że jesteśmy, mamy jaja, nie podoba nam się to, co bracie robiłeś przez pięć lat, nie wierzymy ci w żadne słowo – mówił lider SLD, dalej zwracając się do prezydenta. – To co obiecujesz, nic nie zrealizujesz, bo nie masz podmiotowości, bo nie masz charakteru, kłamiesz, kłamałeś i będziesz kłamał. I my ci to mówimy, lewica – podsumował.
Czytaj też:
Radosław Sikorski o Andrzeju Dudzie: Nie jest nachalnie inteligentny