Sławomir Nowak pozostanie w areszcie. „Działamy dalej ze zdwojoną siłą”

Sławomir Nowak pozostanie w areszcie. „Działamy dalej ze zdwojoną siłą”

Sławomir Nowak
Sławomir Nowak Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Obrona Sławomira Nowaka złożyła zażalenie na postanowienie sądu, który podjął decyzję o tymczasowym areszcie dla Sławomira Nowaka. Posiedzenie w tej sprawie rozpoczęło się we wtorek przed południem, a o rozstrzygnięciach poinformował w mediach społecznościowych adwokat byłego ministra transportu.

„Za parę godzin będzie wiadomo co Sąd Okręgowy postanowi w sprawie zażalenia na areszt Sławomira Nowaka. Zaczynamy o 11 posiedzenie zażaleniowe” – poinformował rano Antoni Kania-Sieniawski, adwokat byłego ministra transportu. Ten sam prawnik po godz. 14 przekazał, że sąd podtrzymał swoją decyzję o areszcie dla Nowaka. „Jako obrona działamy dalej ze zdwojoną siłą” – dodał. Przypomnijmy, po tym, jak prokuratura zawnioskowała o trzymiesięczny areszt dla byłego szefa resortu, do którego przychylił się sąd, obrona Nowaka złożyła decyzję na postanowienie wymiaru sprawiedliwości.

Sprawa Nowaka

Sławomir Nowak jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. Śledczy przedstawili mu zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Rzecznik Prokuratury Okręgowej Mirosława Chyr przekazała, że Sławomir Nowak miał uzyskać w ten sposób ponad 1,3 mln złotych. Były minister transportu, który pełnił tę funkcję w latach 2011-2013, nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Pytany przez dziennikarkę TVN, czy czuje się winny, odparł, że jest to polityczna ustawka. – Doskonale o tym wiecie. Trzeba to jakoś przetrwać – stwierdził.

W sierpniu 2018 r. Narodowa Agencja Ukrainy ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) zarzuciła Sławomirowi Nowakowi, że łamie przepisy związane z walką z korupcją w kierowanej przez siebie agencji. Rok później instytucja przekazała, że były minister podał nieprawdziwe informacje w deklaracji majątkowej - chodzi o nieprawidłową wartość samochodu i kwot na rachunkach bankowych. Miesiąc później sąd rejonowy w Kijowie umorzył postępowanie w sprawie nieprawidłowości w deklaracji. Nowak złożył dymisję z zajmowanego stanowiska, ale poinformował, że pozostaje na Ukrainie, gdzie zaproponowano mu nową pracę. Według szefa Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy Arterma Sytnyka, grupa osób stworzyła organizację przestępczą, która rozkradała pieniądze międzynarodowych organizacji przeznaczonych na remont dróg na Ukrainie. W związku ze sprawą oprócz Sławomira Nowaka zatrzymano także gdańskiego biznesmena Jacka P. praz byłego szefa GROM Dariusza Z.

Czytaj też:
Poseł Koalicji Polskiej kuszony przez Zjednoczoną Prawicę? „Odbyłem pewne rozmowy”

Źródło: X