Biskupi przepraszają za wszystkie niewierności

Biskupi przepraszają za wszystkie niewierności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biskupi polscy w liście skierowanym do kapłanów na Wielki Czwartek napisali, że pragną przeprosić Boga i całą wspólnotę Kościoła za wszystkie swoje "niewierności, błędy, upadki, pomyłki, za brak konsekwencji i ewangelicznego radykalizmu".

W liście biskupi podkreślają, że chcą wraz z kapłanami poznać prawdę o tym wszystkim, co jest ujawniane w ramach tzw. lustracji, i przeprosić za zło czy zgorszenie, jakiego niektórzy z nas stali się powodem.

"Nie zapominamy przy tym, że najważniejszej 'lustracji' człowiek dokonuje zawsze w swoim sumieniu, kiedy na swoje życie patrzy stojąc przed Jezusem Chrystusem i poddaje się Jego miłującemu spojrzeniu, które wyzwala z lęku przed prawdą o własnym życiu" - napisali biskupi.

Hierarchowie przypominają, że w tym roku Wielki Post kapłani rozpoczęli od aktu przeproszenia Boga i swoich braci za błędy popełnione w czasach komunizmu. "Momentem kulminacyjnym kapłańskiej pokuty będzie liturgia Wielkiego Czwartku. Pragniemy w ten sposób zakończyć proces rozliczania się z przeszłością i z odwagą podjąć nowe zadania duszpasterskie" - czytamy w liście.

Odnosząc się do bolesnych spraw, biskupi przypominają, że od wielu miesięcy polskie społeczeństwo i Kościół przeżywa napięcia spowodowane ujawnianiem dokumentów, sporządzonych przez Służbę Bezpieczeństwa i służby wywiadowcze komunistycznego reżimu, wrogiego wobec narodu i Kościoła.

Przy tej okazji - jak podkreślają biskupi - wyciąga się na światło dzienne przypadki rzeczywistej lub rzekomej współpracy z tymi służbami. Padają nazwiska i imiona osób nie tylko żyjących, ale i zmarłych. Wśród nich są również imiona i nazwiska księży, biskupów i zakonników.

"Cały ten proces, nieraz wymykający się spod kontroli, budzi sprzeczne uczucia, gdyż obok ujawniania ewidentnego zła, podaje się do wiadomości publicznej informacje niesprawdzone, insynuacje krzywdzące niewinnych ludzi, pozbawiające ich dobrego imienia i zniesławiające na całe życie" - podkreślają w liście biskupi.

Hierarchowie zwracają uwagę na napięcia rodzące się między pokoleniem kapłanów starszych, którzy w trudnych warunkach komunizmu głosili Ewangelię, sprawowali sakramenty święte, tworzyli parafie i budowali kościoły, a generacją księży młodszych przejmujących dorobek poprzedników. "Zdarza się, że młodzi księża nie zawsze mają świadomość, w jak dramatycznych warunkach przyszło ich poprzednikom działać i dokonywać moralnych wyborów" - głosi list biskupów.

W ocenie hierarchów, dziś bolesną ranę dla Kościoła stanowią odejścia z kapłaństwa sprawiające wrażenie braku poczucia odpowiedzialności "za zdradę Chrystusa i za spowodowane zgorszenie". Zdaniem biskupów, szczególnie przykre są wypadki, kiedy porzucają kapłaństwo księża znani z obecności w mediach, "nagłaśniając i usprawiedliwiając swój wybór oskarżeniami i zarzutami stawianymi władzy duchowej i współbraciom".

Biskupi przypominają w nim też słowa papieża Benedykta XVI podczas spotkania z kapłanami w archikatedrze warszawskiej w czasie ubiegłorocznej pielgrzymki do Polski. Papież powiedział wówczas: "wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego".

Hierarchowie wzywają kapłanów, aby stojąc w Wielki Czwartek przy ołtarzu włączyli się w wielopokoleniową wspólnotę kapłanów Kościoła katolickiego w Polsce, który wydał wielu świętych sług ołtarza, aż po Jana Pawła II.

ab, pap