Jaki o wystąpieniu w PE: Ostatnio angielskiego uczę się sam

Jaki o  wystąpieniu w PE: Ostatnio angielskiego uczę się sam

Patryk Jaki
Patryk JakiŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Wystąpienie Patryka Jakiego w Parlamencie Europejskim wywołało lawinę komentarzy. I to nie tylko dotyczących jego treści, ale również znajomości języka angielskiego. W rozmowie z „Faktem” Patryk Jaki opowiedział, jak uczy się języka obcego.

Podczas poniedziałkowej debaty w Parlamencie Europejskim eurodeputowani m.in. omawiali projekt raportu autorstwa Juana Fernando Lopeza Aguilara, szefa Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE. Dokument jest krytyczny wobec polskich władz. Emocjonalne przemówienie w języku angielskim wygłosił Patryk . Po wystąpieniu polityka w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy. Przemówienie do tego stopnia zainteresowało użytkowników na Twitterze, że hasła „Jaki” oraz „Patryk Jaki” pojawiły się wśród najczęściej wpisywanych przez użytkowników z Polski. Sporo komentarzy odnosiło się nie tyle do treści przemówienia, co do sposobu jego wygłoszenia, a dokładniej do poziomu znajomości języka angielskiego przez europosła. Nie zabrakło ostrych opinii, że po tylu miesiącach spędzonych w PE polityk mógłby nieco lepiej wysławiać się w obcym języku.

„Polska jest niesłusznie pomawiana”

W rozmowie z „Faktem” Patryk podkreślił, że przygotowanie wystąpienia w PE od strony merytorycznej nie było dla niego problemem. – To temat, którym się ciągle zajmuję, jestem we wszystkim zespołach i podzespołach, oficjalnych i nieoficjalnych dotyczących praworządności, więc to nic nowego. W mojej ocenie trzeba walczyć o wizerunek Polski w PE. Polska jest niesłusznie pomawiana o wiele rzeczy, które są nieprawdziwe – ocenił.

Europoseł PiS odniósł się także do komentarzy dotyczących znajomości języka angielskiego. Zaznaczył, że chociaż ma mało czasu, stara się cały czas pracować nad językiem. – Ostatnio uczę się sam, ale w najbliższym czasie zamierzam wrócić do lekcji z nauczycielem, tzw. native-speakerem. Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja związana z pandemią. Przez ostatnie pół roku działalność PE była ograniczona i także lekcje. Ale we własnym zakresie oglądam filmy w oryginale, mam książki, które sobie powolutku wypełniam. Mam świadomość tego, że jeszcze wiele jest do poprawy, ale w PE jest najważniejsze to, byśmy się wzajemnie rozumieli – tłumaczył.

„W Hiszpanii wszystko jest ok, ale w Polsce narusza się praworządność”

To co w Hiszpanii jest cacy, to w Polsce jest be. Cokolwiek, co nie jest lewicowe, jest naruszeniem praworządności. Czy wy w ogóle wiecie, na czym polega demokracja? Czy wiecie, że rzeczą fundamentalną w demokracji, wartością fundamentalną w Europie jest swoboda słowa? Swoboda wypowiedzi i prawo do tworzenia grup politycznych. Np. chrześcijańskich grup politycznych, konserwatywnych grup politycznych, tak jak to robił Robert Schuman. To jest swoboda słowa i prawo do dyskusji. W przeszłości komuniści się posługiwali takimi narzędziami jak wy, dzisiaj nazywacie to atakiem na tolerancję. My w Polsce znamy tego rodzaju ideologię. W przeszłości komuniści posługiwali się takim językiem. Komuniści nazywali cenzurę takim sformułowaniem zasady wolności Nie jestem zdziwiony, że pomnik Lenina wam nie przeszkadza a obrona tradycyjnej rodziny tak – mówił podniesionym głosem Patryk Jaki, europoseł .

Europoseł PiS stwierdził, że w innych krajach także obowiązują tzw. ustawy antyterrorystyczne, jednak nie są one z tego powodu obiektem krytyki. - Pomimo że wiecie, że są podobne ustawy w innych państwach członkowskich. Po drugie, nominacja sędziów w ten sam sposób jak w Hiszpanii. Czy wiecie, że mianujemy KRS w parlamencie tak samo jak w Hiszpanii. W Hiszpanii wszystko jest ok, ale w Polsce narusza się praworządność. To jest równość? Nie - powiedział Patryk Jaki. Zdaniem polityka w definicji przeciwników polskiego rządu w PE istnienie jednej konserwatywnej stacji telewizyjnej to też naruszenie praworządności.

Czytaj też:
Patryk Jaki mówi po angielsku w PE. Zobacz wideo!