Związane z Lewicą studentki groziły swoim przyszłym pacjentom. Pawłowicz: Potencjalne zbrodniarki

Związane z Lewicą studentki groziły swoim przyszłym pacjentom. Pawłowicz: Potencjalne zbrodniarki

Krystyna Pawłowicz
Krystyna PawłowiczŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Krystyna Pawłowicz ostro skrytykowała dwie działaczki Lewicy, a jednocześnie studentki Uniwersytetu Medycznego. Kobiety zagroziły swoim potencjalnym pacjentom stosowaniem boleśniejszych metod leczenia bądź celowym ich przetrzymywaniem, jeśli ci deklarowaliby się jako „obrońcy życia”. ​„Aż nie można uwierzyć, że takie osoby o lewackiej, satanistycznej mentalności w ogóle dostały się na studia medyczne” – pisze sędzia TK.

Kilka miesięcy temu, dwie działaczki Lewicy, a jednocześnie studentki na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu zamieściły na zamkniętej grupie na Facebooku komentarze, w których zagroziły potencjalnym przyszłym pacjentom, którzy deklarowaliby się jako „obrońcy życia” stosowaniem boleśniejszych metod leczenia lub dłuższym przetrzymywaniem ich przed gabinetem. Studiująca położnictwo Adrianna Palus w 2019 roku startowała z list Lewicy do Sejmu. Uzyskała rekomendację Wiosny Biedronia. Natomiast studentka wydziału lekarskiego Karolina Stachowiak to lokalna działaczka partii Razem.

Niech no ja sobie zapamiętam te buźki. Jeśli któreś do mnie trafi na oddział, to choćby wszędzie były zielone i różowe wenflony, to z podziemi k***a wyciągnę biały” – pisała Palus. Biały wenflon jest jednym z największych, a wiec najbardziej bolesnych i uciążliwych dla pacjenta.

W kolejnym komentarzu Palus cytowała rymowankę, która sugeruje celowe podawanie pacjentom wielokrotnie większej dawki leku niż zalecana. „ Na górze róże, na dole bzy, miałam dać miligram, a dałam trzy” – napisała studentka.

Z kolei Karolina Stachowiak sugerowała że jako lekarka będzie przetrzymywać pacjentów kilka godzin przed drzwiami.

twitter

Obie kobiety znane są ze swojego sprzeciwu wobec działań tzw. środowiska „pro-life”. Kilka dni temu brały udział w zajściach związanych z blokadą demonstracji antyaborcjonistów na terenie szpitala w Poznaniu. Miesiąc temu Palus brała udział w zatrzymaniu jeżdżącej po ulicach Poznania furgonetki „anty-LGBT”.

Sama Palus wydała w sprawie oświadczenie, w którym tłumaczy motywy zamieszczanych przez siebie komentarzy i łączy ich opublikowanie z ostatnimi demonstracjami. „ Pragnę za te wypowiedzi przeprosić i zapewnić, że z mojej strony nigdy nie wyszłaby inicjatywa celowego zadania cierpienia osobie pacjenckiej” – pisze na Facebooku. „ Nawiązując zaś do zachowań niegodnych – pamiętam jeszcze aferę „łowców skór” i moje zdanie się nie zmieniło: każde celowe działanie prowadzące wprost do cierpienia czy utraty zdrowia/życia osoby pacjenckiej, zależnej w pewnym stopniu od personelu medycznego w pewnych sytuacjach, jest godne najwyższego potępienia” – dodaje.

W tym samym poście potępia działalność środowisk antyaborcyjnych. „ Nie zmieniam jednak zdania na temat zachowań pani Zuzanny Wiewiórki czy radykalnych „obrońców życia”, czyli de facto środowiska anti-choice – ich metody oraz cele są godne potępienia. Polskie prawodawstwo gwarantuje prawo do przerwania ciąży w określonych przypadkach, które i tak nie jest respektowane, co stanowi naruszenie praw człowieka” – twierdzi Palus.

facebook

Zapowiedź konsekwencji

Radio Poznań informuje nieoficjalnie, że uczelnia wyciągnie wobec studentek konsekwencje. Zostanie wobec nich wszczęte postepowanie dyscyplinarne, a kroki mają być zdecydowane.

Działaczka Lewicy z regionu, Katarzyna Kretkowska potępiła studentek młodych kobiet.

– U bolewam nad tym, że te Panie tak się wyraziły. To są młode osoby, ale jednak jeżeli chcą być lekarkami, to niezależnie od tego jak bardzo są zaangażowane w obronę praw mniejszości, to niezależnie od tego zaangażowania, nie może być tak, że lekarz będzie się mścił na pacjentach za ich poglądy – powiedziała Kretkowska cytowana przez Radio Poznań.

Pawłowicz komentuje

Aż nie można uwierzyć, że takie osoby o lewackiej, satanistycznej mentalności w ogóle dostały się na studia medyczne... I ile podobnych im tam jest...” – stwierdziła na Twitterze sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. „ Czy na studiach medycznych są jakieś zajęcia z deontologii lekarskiej, nauki o wartościach moralnych i etycznych, które musza obowiązywać lekarza w jego relacji z pacjentem, chorym pacjentem, którego dobro musi być celem działań lekarza” – pytała.

„To jest skandal! Potencjalne zbrodniarki na medycznej uczelni! Grożą podawaniem zabójczych dawek leków obrońcom życia!!! To dla was alarm, władze tej uczelni, czego uczycie...?!” – pisała Pawłowicz. „ To też wiedza dla Prokuratora. A co wy z tym zrobicie, koledzy tych zdemoralizowanych do cna adeptów „lekarskich”? Siedzicie cicho!!!” – oceniła sędzia TK.

twitterCzytaj też:
Nitras krytycznie o partyjnym koledze. „Mam wrażenie, że podoba mu się ten spektakl”

Źródło: WPROST.pl / Radio Poznań