Nowi ministrowie na cenzurowanym. Lista zarzutów jest długa

Nowi ministrowie na cenzurowanym. Lista zarzutów jest długa

Prezentacja nowego składu Rady Ministrów
Prezentacja nowego składu Rady Ministrów Źródło: Newspix.pl
Nowy rząd Mateusza Morawieckiego, który w poniedziałek miał zostać zaprzysiężony, jest najmniej sfeminizowanym rządem od lat.

W poniedziałek nie doszło do zaprzysiężenia nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Powodem jest fakt, że Przemysław Czarnek, kandydat na ministra edukacji i nauki, najbardziej kontrowersyjna postać w nowym gabinecie, zaraził się wirusem COVID19. Z tego powodu premier poprosił prezydenta o przesunięcie zaprzysiężenia nowego gabinetu.

Nie zmienia to faktu, że kiedy kłopoty miną i do zaprzysiężenia dojdzie, to z rządu odejdzie Jadwiga Emilewicz, która z sukcesem zarządzała ministerstwem rozwoju. W nowym gabinecie pozostanie tylko jedna kobieta, Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. Tyle tylko, że zostanie pozbawiona połowy swojego władztwa, czyli pracy. Ta przypadnie w udziale Jarosławowi Gowinowi, który przejmie ministerstwo po Emilewicz. Samej minister Maląg pozostanie zatem rodzina i pomoc społeczna, co stwarza wrażenie, że rodzina została sprowadzona w tym rządzie do pomocy społecznej. Jest w tym pewien mały paradoks, bo prawica zawsze krytykowała lewicę za postrzeganie rodziny właśnie głównie przez pryzmat polityki społecznej. No ale widocznie potrzeby polityczne były takie, a nie inne.

Źródło: Wprost