Nastolatek nie zasłania nosa i ust. Grzywnę zapłaci rodzic lub nauczyciel?

Nastolatek nie zasłania nosa i ust. Grzywnę zapłaci rodzic lub nauczyciel?

Rodzina na spacerze, zdjęcie ilustracyjne
Rodzina na spacerze, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pexels / Gustavo Fring
Rodzic lub nauczyciel nastolatka zapłacą grzywnę, jeśli dziecko nie zastosuje się do obowiązku zasłaniania nosa i ust? W rozmowie z Prawo.pl taką możliwość analizują prawnicy.

Portal Prawo.pl omawia prace w kontekście nowelizacji Kodeksu wykroczeń, która dodaje przepis nakładający grzywny za nieprzestrzeganie zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków nałożonych w związku z zapobieganiem rozprzestrzeniania się epidemii.

Osobie, która nie przestrzega przepisów, grozi grzywna. Grzywnę jednak ma zapłacić także „każdy, kto sprawując pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną i nie dopełnia obowiązku spowodowania, aby osoba ta zastosowała się do określonych zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków albo decyzji” – podaje wspomniane źródło.

Brak maski na twarzy ucznia. Ukarany zostanie rodzic?

Aleksandra Ejsmont, radca prawny, zwróciła uwagę na paradoksy przepisu. – Komentowany przepis nakłada na rodzica lub opiekuna prawnego „obowiązek spowodowania stosowania się do nakazów i zakazów" przez małoletniego, czyli osobę do 18. roku życia. I teraz zastanówmy się, jaką realną możliwość nakłonienia do przestrzegania zakazów związanych z epidemią ma rodzic nastolatka np. w wieku 17 lat, w okresie totalnego buntu, młodego człowieka, z którym ma bardzo trudne relacje? – skomentowała prawniczka w rozmowie z portalem Prawo.pl.

Nauczyciele zostaną pociągnięci do odpowiedzialności?

Pojawiły się pytania, czy omawiany przepis mógłby dać możliwość ukarania grzywną nauczycieli dziecka.

Rodzic zawsze sprawuje pieczę nad dzieckiem, przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, nawet gdy oddaje je pod opiekę szkoły. Nie wiem, jak twórca tego przepisu wyobrażał sobie karanie rodzica za to, co jego dziecko robiło podczas godzin lekcyjnych, kiedy oddał je pod opiekę szkoły – stwierdziła Joanna Parafianowicz w wywiadzie dla Prawo.pl.

Prawniczka dodała, że w jej ocenie „nie ma też mowy o odpowiedzialności nauczyciela w takich przypadkach, bo sformułowanie piecza odnosi się tylko do rodziców i opiekunów prawnych, a nie pracowników szkoły i brak podstaw, aby przyjąć inne niż dotychczas jego rozumienie”.

Czytaj też:
Tak wygląda budowa szpitala polowego na PGE Narodowym. Zdjęcia z postępu prac