Krzysztof Bosak nie krył swojej radości po orzeczeniu TK, który stwierdził, że opuszczana do tej pory aborcja z powodu poważnych wad płodu jest niezgodna z konstytucją. – Jeżeli jakieś dziecko jest rzeczywiście z tak poważną wadą, że umrze w trakcie porodu czy po porodzie, no to po prostu umrze i to jest proces naturalny – mówił poseł Konfederacji. Dziennikarka „Wysokich Obcasów” postanowiła zapytać polityka, czy sam byłby w stanie poświęcić swoją karierę polityczną, aby opiekować się chorym dzieckiem, gdyby takie przyszło na świat. – Uważam, że zadawanie pytań w tonie osobistych spekulacji o nieszczęściach jest złym zwyczajem dziennikarskim – odparł Krzysztof Bosak.
Bosak: Uważam, że w moim przypadku byłoby to bardziej wykonalne
W dalszej części rozmowy podkreślił, że w jego opinii każde dziecko ma prawo do życia. – Jeśli ktoś jest niezdolny do opieki nad dzieckiem mającym poważne wady czy upośledzenie, to w mojej opinii właściwym moralnie zachowaniem jest zrzeczenie się praw do opieki nad dzieckiem i scedowanie ich na osoby lub państwo. Jako cywilizowane społeczeństwo mamy możliwość prawną i finansową do takich rozwiązań – stwierdził poseł. – Gdyby mi się przydarzyła taka sytuacja, że miałbym chore dziecko, to starałbym się łączyć moją aktywność społeczną i publiczną z opieką nad dzieckiem. Uważam, że przy odpowiednim podziale obowiązków między dwójkę ludzi jest to wykonalne. Tym bardziej że bycie posłem to wolny zawód. Ja sam kształtuję swój czas pracy i sam kształtuję swoje zaangażowanie w różne tematy. Uważam, że w moim przypadku byłoby to bardziej wykonalne niż w przypadku osoby, która wykonuje zwykłą pracę etatową – dodał.
Jako przykład polityk Konfederacji podał europosła Patryka Jakiego, który ma syna z zespołem Downa.
Czytaj też:
Zaskakujące oświadczenie prezentera TVP Info ws. aborcji. „Nie rozumiem”