Nazywają go mizoginem. Czarnek: Do niedawna nie wiedziałem nawet, co to znaczy

Nazywają go mizoginem. Czarnek: Do niedawna nie wiedziałem nawet, co to znaczy

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
– Nie jestem żadnym mizoginem, do niedawna nawet nie wiedziałem, co to znaczy – powiedział Przemysław Czarnek w Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma9. To komentarz do listu przedstawicieli środowiska naukowego, którzy domagają się jego dymisji.

Przypomnijmy, że 346 przedstawicieli środowiska akademickiego wystosowało list, w którym domagają się dymisji Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji narodowej.

„W wypowiedziach dr. hab. Czarnka widoczne są rażący brak poszanowania ludzi o innych poglądach, ukrainofobia, antysemityzm, dehumanizacja osób nieheteronormatywnych, mizoginizm oraz pochwalanie kar cielesnych wobec dzieci. Obraz ten dodatkowo pogarsza niezrozumienie używanych pojęć (jak choćby”ideologia„), rażące braki w wiedzy oraz znikomy dorobek naukowy dr. hab. Przemysława Czarnka” – napisali naukowcy.

Przemysław Czarnek: Mizoginizm? Do tej pory nie wiedziałem nawet, co to znaczy

O treść listu minister Czarnek był pytany w Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma9. – Marksistowskie kłamstwa, nigdy nikogo nie dehumanizowałem, uwielbiam Ukrainę i Ukraińców, oczywiście nie banderowców, to zupełnie jasne, ale nie mieszajmy tutaj pojęć – powiedział.

Odniósł się także do zarzutu o mizoginizm. – Nie jestem żadnym mizoginem, do niedawna nawet nie wiedziałem, co to znaczy – dodał.

– Są dwie osoby, do których odczuwam bojaźń i o których respekt zabiegam szczególnie. Obie są kobietami, Matka Boża i moja żona. Jak mogę być mizoginem – nie wiem. Przestańcie państwo kłamać. Chcę zapewnić, że mam tysiące maili od środowiska akademickiego z wielkim uznaniem i poparciem – tłumaczył.

Czytaj też:
Przemysław Czarnek o protestujących: To efekt błędów w oświacie

Źródło: WPROST.pl / Poranek Rozgłośni Katolickich Siódma 9