Policja podsumowuje Strajk Kobiet. 20 zatrzymanych, funkcjonariusze użyli gazu

Policja podsumowuje Strajk Kobiet. 20 zatrzymanych, funkcjonariusze użyli gazu

Strajk Kobiet w Warszawie
Strajk Kobiet w WarszawieŹródło:Newspix.pl / Aleksander Majdański
Środowy Strajk Kobiet miał wyjątkowo burzliwy przebieg. Po godz. 21.30 zaczęto informować o tym, że policja, która obstawiła ulice wokół pl. Powstańców, zaczęła używać gazu łzawiącego przeciwko protestującym. Wcześniej dochodziło do przepychanek. Jak zdarzenia na ulicach Warszawy komentuje policja?

Rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji przekazał, że po manifestacji zatrzymano 20 osób, z czego siedem zostało już zwolnionych. Kilka osób nie chciało podać swoich danych, dlatego zostały przewiezione do komisariatów. Policjanci wylegitymowali w sumie 497 uczestników protestu, skierowano 320 wniosków o ukaranie do sądu i 297 notatek do sanepidu. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że posłanka Lewicy Magdalena Biejat oraz dwie aktywistki Strajku Kobiet: Marta Lempart i Klementyna Suchanow zostały potraktowane gazem. Posłanka KO Monika Wielichowska informowała o połamanej legitymacji poselskiej.

twittertwitter

Sylwester Marczak potwierdził, że policja użyła środków przymusu bezpośredniego, m.in. gazu pieprzowego. – Policja użyła siły fizycznej, gazu, środków przymusu bezpośredniego. Takie metody będą stosowane ze względu na dbałość o bezpieczeństwo. Kilkukrotnie prosiliśmy o rozejście się, manifestanci nie reagowali. Później wiele osób chciało opuścić kordon, tylko dlatego, aby uniknąć odpowiedzialności – tłumaczył. – Cały czas są to zgromadzenia nielegalne. Często łamane są przepisy. Kierujemy komunikaty, tam, gdzie atakowani są policjanci, gdzie tłum napiera i próbuje rozerwać kordon. Zatrzymania kilkunastu agresywnych uczestników pokazują, że Strajk Kobiet był nielegalny i nie miał charakteru pokojowego – dodał.

Rzecznik KSP: Nie ma żadnych nieprawidłowości w zachowaniu policji

Rzecznik KSP zaznaczył, że nie widzi żadnych nieprawidłowości w zachowaniu policji, by można było stwierdzić, że działali w sposób niewłaściwy. Podkreślił, że nie był to pierwszy raz, kiedy w trakcie manifestacji pojawili się nieumundurowani funkcjonariusze. – W trakcie największego protestu kobiet, który miał miejsce kilka tygodni temu w Warszawie, było dokładnie tak samo. Wówczas policja była za to chwalona – przypomniał. Jego tłumaczenia nie przekonały posła KO Michała Szczerby, który zapowiedział złożenie doniesienia w sprawie działań służb mundurowych w trakcie demonstracji w stolicy.

twitterCzytaj też:
Lempart o „prowokacjach policji na Strajku Kobiet”. „Dostałam gazem, służby będą coraz bardziej brutalne”

Źródło: WPROST.pl / Policja