Patryk Jaki z żoną usłyszeli o możliwości aborcji. „Postanowiliśmy zaufać Bogu”

Patryk Jaki z żoną usłyszeli o możliwości aborcji. „Postanowiliśmy zaufać Bogu”

Patryk Jaki z rodziną
Patryk Jaki z rodzinąŹródło:Instagram / radzio_anna_jaki
– Postanowiliśmy zaufać Bogu, że wie co robi. Pewnie nigdy bym sobie nie wybaczył, gdyby ta decyzja była inna. Wiem, że dziś byłbym kompletnie innym człowiekiem – mówił Patryk Jaki. Europoseł udzielił szczerego wywiadu dziennikarzom TVN24, w którym opowiedział historię swojej rodziny.

Syn byłego wiceministra sprawiedliwości, a obecnie europosła Patryka Jakiego ma zespół Downa. W momencie zajścia w ciąże Anna Jaki miała 24 lata. Obecnie Radek ma 6 lat, a w maju urodziła się córka pary. Dziennikarze TVN24 zapytali w rozmowie z europosłem zapytali, czy lekarze przekazali jemu i żonie, że mają prawo do aborcji. Polityk przyznał, że tak. Później dziennikarze zapytali wprost: – Czy odbyła się między wami wtedy dyskusja, czy usunąć ciążę? Polityk odparł krótko: – Odbyła się.

– Pojawiały się oczywiście różne wątpliwości, z którymi musieliśmy się mierzyć. Ale ja do końca wierzyłem, że Radek urodzi się zdrowy. Baliśmy się i to bardzo – wyznał eurodeputowany. Patryk Jaki dodał, że wraz z żoną byli młodym małżeństwem i dla nich był to ogromny szok. – U tak młodej matki prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się niepełnosprawne, jest dużo mniejsze. Był też strach – jak to nasze życie będzie wyglądało, bo to zmienia wszystko – tłumaczył.

– Postanowiliśmy zaufać Bogu, że wie co robi. Pewnie nigdy bym sobie nie wybaczył, gdyby ta decyzja była inna. Wiem, że dziś byłbym kompletnie innym człowiekiem. Jak większość rodziców, próbowaliśmy szukać informacji o wadzie naszego dziecka. Radek miał nie chodzić, nie mówić, miał mieć problemy z wykonywaniem podstawowych czynności – opowiadał w rozmowie z TVN24.

Jaki: Odbieranie prawa do życia takim dzieciom jest po prostu złe

Patryk Jaki dodał, że obawy w większości się nie potwierdziły. – Oczywiście nie mówi tak wyraźnie jak inni, ale chodzi, tańczy, śpiewa. Uwielbia „Krainę Lodu” i „Psi Patrol”, ma kolegów, ma też coś, co jest cechą charakterystyczną dzieci z zespołem Downa – jest bardzo wesoły i empatyczny, dużo bardziej niż zdrowe dzieci. I to jest coś, co jest wartością dodaną w rodzinie – stwierdził. Zdaniem polityka odbieranie prawa do życia takim dzieciom – mimo że ma świadomość, że one generalnie żyją znacznie krócej – jest po prostu złe.

Czytaj też:
Księżna Diana musiała przed ślubem przejść test Balmoral? „Ci, którym się nie uda, znikają tak szybko, jak mgła”

Galeria:
Patryk Jaki i jego rodzina. Tak wygląda codzienne życie polityka