Bartosz Arłukowicz o „kabarecie narodowym” i błędach rządu. „Lista zaniedbań jest długa”

Bartosz Arłukowicz o „kabarecie narodowym” i błędach rządu. „Lista zaniedbań jest długa”

Bartosz Arłukowicz
Bartosz ArłukowiczŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Polska walczy z drugą falą pandemii koronawirusa, a politycy opozycji krytykują rząd za błędy w przygotowaniach do wzrostu zakażeń. Przewinienia otoczenia Mateusza Morawieckiego wyliczył również Bartosz Arłukowicz, który w piątkowy poranek pojawił się na antenie TVN24.

Bartosz Arłukowicz podkreślił na antenie TVN24, że chociaż przedstawiciele służby zdrowia od wielu miesięcy znajdują się na froncie walki z , to „zostali pozostawieni sami sobie, bez procedur i wsparcia”. Powołując się na rozmowy z lekarzami i pielęgniarkami dodał, że „zostali kompletnie sami”. – Brakuje leków przeciwwirusowych, brakuje dostępu do osocza – zaznaczył stwierdzając, że w tym samym czasie słyszy się o kupnie limuzyn przez rząd czy wysokiej dotacji dla mediów publicznych. – To niedopuszczalne – ocenił.

Według europosła obecnie nie ma osoby w Polsce, włączając w to premiera i ministra zdrowia, która „byłaby w stanie oszacować skalę pandemii”. – To efekt wielomiesięcznych zaniedbań. Lista zaniechań jest bardzo długa – ocenił.

Koronawirus w Polsce. Bartosz Arłukowicz wylicza błędy rządu.

Zdaniem Arłukowicza „największym grzechem rządu” jest brak wyznaczenia sieci białych szpitali, czyli placówek „chronionych przed wirusem”. To miejsca, do których powinni być kierowani pacjenci zmagający się z innymi schorzeniami niż COVID-19, czyli np. z nowotworami, cukrzycą czy nadciśnieniem. – Efekty zobaczymy za kilka miesięcy, kiedy do szpitali będą trafiali ludzie z zaawansowanym nowotworem, być może przerzutami – stwierdził były minister zdrowia.

Kolejnym zaniechaniem wymienionym przez polityka był brak przygotowania szkół do powrotu dzieci. Arłukowicz zasugerował, że powinien zostać opracowany system testowania nauczycieli, a placówki edukacyjne muszą być odpowiednio zaopatrzone w środki dezynfekcyjne.

Szpital na Stadionie Narodowym. Co na to były minister zdrowia?

Podczas rozmowy nie zabrakło nawiązań do szpitala tymczasowego w Warszawie, który stworzono na Stadionie Narodowym. Według europosła jest to „jeden z największych skandali, propagandowa ustawka premiera”. – Stworzenie szpitala, w którym stoi ponad 500 wolnych łóżek, 60 wolnych respiratorów i opracowanie stawek (płacowych – przyp.red), które są nieosiągalne dla szpitali, w których codziennie toczony jest bój z koronawirusem, to urągające dla lekarzy, diagnostów, pielęgniarek. To kabaret narodowy – dodał.

Arłukowicz podkreślił wprawdzie, że taki szpital powinien powstać, ale „powinien też zacząć działać”. – To jest prawdopodobnie jedyny szpital w Europie, gdzie wypisuje się pacjentów chorych, a przyjmuje zdrowych – podsumował.

Czytaj też:
Nie wszyscy w Polsce będą musieli się szczepić? „Część osób ma już odporność”