Fala hejtu na Lewandowską z powodu okładki „Elle”. Trenerka odpowiada na krytykę

Fala hejtu na Lewandowską z powodu okładki „Elle”. Trenerka odpowiada na krytykę

Anna Lewandowska
Anna Lewandowska Źródło: Instagram / @annalewandowskahpba
Po publikacji okładki magazynu „Elle” na Annę Lewandowską spadła fala krytyki. Trenerka postanowiła odnieść się do zarzutów za pośrednictwem Instagrama.

„Matka, żona, sportsmenka, bizneswoman. Jej kariera i styl życia od lat inspirują miliony Polek. Motywuje, zaraża ambicją, determinacją i siłą, dlatego to właśnie z Anną Lewandowską wchodzimy w nowy rok. Pełni nadziei, optymizmu i siły do tego, aby, tak jak ona, spełniać marzenia. Nowe, styczniowe »ELLE« od jutra w kioskach” – w ten sposób na Instagramie zapowiedziano najnowsze wydanie magazynu. Na okładce pozuje Anna Lewandowska, a na dole widnieje napis: „Siła kobiet. Anna Lewandowska nie boi się błędów”.

instagram

Pojawienie się trenerki na okładce czasopisma wywołało falę krytycznych komentarzy. Część komentatorów zarzucała jej, że niewystarczająco angażuje się w Strajk Kobiet. Żonie Lewandowskiego wypomniano również filmik, na którym tańczyła w przebraniu dodającym jej kilogramów i awanturę z aktywistką Mają Staśko. „Nie ma u nas polityczek? Aktywistek? Działaczek dostatecznie gładkich, ustosunkowanych i medialnych, by być na tej okładce, w tak ważnym, historycznym dla Polski i Polek czasie?” - pytała Karolina Korwin-Piotrowska.

Lewandowska: Nie warto oceniać kogoś ani czegoś tylko po okładce

Po medialnej burzy do sprawy odniosła się sama zainteresowana. „Nie będę bronić siebie ani okładki »Elle«, która wzbudziła tyle różnych emocji. Wiele z nich rozumiem. W środku magazynu znajduje się wywiad, który jest dla mnie ważny, a który niefortunnie połączony został z tematem całego numeru - hasłem, które ma dzisiaj szczególne znaczenie. Większe, niż kiedykolwiek wcześniej. Wywiad jest jednak zupełnie o czymś innym. Mówię w nim o mojej rodzinie, wsparciu, solidarności i innych ważnych dla mnie wartościach” - napisała trenerka dodając, że naprawdę nie warto oceniać kogoś ani czegoś tylko po okładce.

instagramCzytaj też:
Anna Lewandowska na okładce „Elle”. Korwin-Piotrowska: Myślałam, że to kiepski żart

Źródło: WPROST.pl