„29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza”. „Czarno na białym” prześwietliło historię dyrektora Radia Maryja

„29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza”. „Czarno na białym” prześwietliło historię dyrektora Radia Maryja

O. Tadeusz Rydzyk
O. Tadeusz Rydzyk Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
O. Tadeuszowi Rydzykowi zawsze udawało się wychodzić obronną ręką z problemów, które przeważnie sam generował. Nawet gdy interesowała się nim prokuratura, na pomoc redemptoryście ruszali politycy. Dziennikarze „Czarno na białym” podsumowali „29 lat bezkarności” o. Rydzyka i pokazali fenomen jego działań.

„Czarno na białym” TVN24 podsumowało, jak przez blisko trzy ostatnie dekady nie został w żaden sposób ukarany za swoje kontrowersyjne wypowiedzi, tezy czy działania. W materiale „29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza” dziennikarze już na początku przypominają taką wypowiedź dyrektora Radia Maryja: – Planuje się 500 tys. Żydów do Polski wprowadzić. Wszystko rozkraść.

Różnorakie przewiny o. Tadeusza Rydzyka w „Czarno na białym” sklasyfikowano tak:

  • antysemickie hasła;
  • rasistowskie żarty;
  • polityczna agitacja;
  • tajemnicze interesy;
  • obrażanie pierwszej damy;
  • usprawiedliwianie pedofilii w Kościele.

„29 lat bezkarności” – historia o. Rydzyka

Wszystkie z nich opatrzono stosownymi cytatami z o. Tadeusza Rydzyka. Wspomniano, że redemptorysta w zasadzie nigdy nie poniósł realnych konsekwencji, a w jego obronie często stawali politycy. Podkreślono, że prominentni politycy pojawiali się na imprezach organizowanych przez Radio Maryja czy Telewizję Trwam, a także często odwiedzali toruńskie media.

Wytknięto, że pierwszy raz o. Tadeusz Rydzyk uniknął konsekwencji, gdy w 1996 roku mówił o posłach, którzy głosowali „za” złagodzeniem prawa aborcyjnego, że powinni być „ogoleni” i są „zdrajcami narodu”. Gdy sprawa trafiła do prokuratury, to ludzie wyszli na ulice w obronie o. Rydzyka, a redemptorysta nie stawiał się do prokuratury. Ostatecznie jednak o. Rydzyk stawił się w prokuraturze m.in. razem z Romanem Giertychem, a śledztwo zostało umorzone z racji niskiej szkodliwości czynu.

Medialne imperium o. Rydzyka. „Świetne źródło dochodu dla redemptorystów”

W reportażu wielokrotnie podkreślono bliskie związki o. Rydzyka z politykami, a rozmówcy wskazywali, że mimo wszystko redemptorysta w głównej mierze pozostaje „biznesmenem”. Wiele lat temu Szymon Krawiec opisał na łamach „Wprost” jak ogromne jest imperium o. Tadeusza Rydzyka. Majątek redemptorysty w 2017 roku oszacował na kwotę, która wówczas dawałaby o. Rydzykowi 83. miejsce na liście najbogatszych Polaków.

– Radio Maryja i imperium medialne o. Rydzyka to dla redemptorystów świetne źródło dochodu, bo o. Tadeusz jako zakonnik formalnie nie jest właścicielem – pada w reportażu.

W „Czarno na białym” przypomniano natomiast, że Radio Maryja wiele razy w przeszłości prowadziło zbiórki pieniędzy – nie zawsze z zezwoleniami – jak np. ta na ratowanie Stoczni Gdańskiej (do stoczni nie trafiła nawet złotówka, a część tej kwoty stracił na giełdzie przyboczny ). Prokuratura w 2006 roku odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie tej zbiórki. Tylko raz ukarano o. Tadeusza Rydzyka za nieprawidłowe zbiórki pieniędzy, a grzywnę, którą na niego nałożono, opłaciła ówczesna posłanka PiS Anna Sobecka.

„Po niedawnej wypowiedzi Tadeusza Rydzyka, która została odczytana jako usprawiedliwianie seksualnych nadużyć duchownych, prymas Polski zażądał interwencji prowincjała redemptorystów. Prawie ćwierć wieku temu prymas Polski – wtedy Józef Glemp – również domagał się, aby prowincjał przywołał do porządku dyrektora Radia Maryja. Daremnie” – podsumowują reporterzy.

Czytaj też:
60 mln zł z budżetu państwa na wystawę w muzeum o. Tadeusza Rydzyka

Źródło: TVN24