Awantura z udziałem Tarczyńskiego w TVP Info. „Pan jest lanserem i dlatego to pana boli”

Awantura z udziałem Tarczyńskiego w TVP Info. „Pan jest lanserem i dlatego to pana boli”

Dominik Tarczyński
Dominik Tarczyński 
Nie cichnie sprawa Polaka przebywającego w szpitalu w Wielkiej Brytanii. Do sądowej batalii dołączyły polskie władze. Sprawa wywołała także ogromne emocje wśród gości programu „Woronicza 17” w TVP Info.

Jednym z tematów poruszonych w programie „Woronicza 17” w TVP Info, którego gospodarzem był Michał Rachoń, była sprawa Polaka, który przebywa w szpitalu w Wielkiej Brytanii. Zdaniem Roberta Kropiwnickiego z KO politycy próbują się na tej sprawie lansować. – Najgorzej, kiedy to politycy będą określać, kto jest żywy, a kto nie, bo wtedy będzie dramat. To powinni robić medycy i etycy – podkreślał poseł KO. Według Anny Marii Żukowskiej przede wszystkim należy brać pod uwagę zdanie najbliższej rodziny mężczyzny. – Moim zdaniem najważniejsze powinno być stanowisko najbliższej rodziny, która z nim żyła i mieszkała. Rodzice czy siostra mieli luźniejsze relacje, nie widzieli go od kilku lat. Sprowadzenie tego człowieka w takim stanie i narażanie go na podróż samolotem jest niehumanitarne – oceniła polityk Lewicy. – A humanitarne jest pozbawianie go pożywienia i wody? To nie jest tortura? – dopytywał Michał Rachoń.

Kropiwnicki: Ratowanie jest obowiązkiem, a nie lans, wam się wszystko pomyliło

– Dla mnie jak katolika obraźliwym jest, aby przedstawicielka skrajnie antykatolickiego środowiska tłumaczyła nam nauczanie Kościoła, ponieważ nie ma do tego żadnego mandatu moralnego- powiedział Dominik . – Lewica nie jest antykatolicka – wtrąciła Anna Maria Żukowska. – Jeżeli chodzi o wypowiedzi Roberta Kropiwnickiego o działaniach polskiego rządu i nazywanie tego lansem, to jest to po prostu obrzydliwe. – Pan jest jeszcze większym lanserem i dlatego to pana boli – ripostował polityk .

– PO nie jest w stanie powstrzymać się od obrzydliwości. To nie jest żaden lans a obowiązek informowania opinii publicznej o tym, co robi rząd, aby ratować życie polskiego obywatela. – Ratowanie jest obowiązkiem, a nie lans, wam się już wszystko pomyliło – wtrącił Kropiwnicki. – Jeżeli nazywa pan to lansem, to powiem panu, że rodzina tego człowieka dzwoniła do mnie i Anity Czerwińskiej, która spędziła całe święta na telefonie ratując tego człowieka. Nikt się tym nie chwalił. Tak samo jak nie chwaliłem się tym, że wyciągnąłem z więzienia czterech lewicowych muzyków i nie opowiadałem o tym, nie puszyłem się – tłumaczył.

twitter

Tarczyński: Pora postawić pytanie, czy PO jest za eutanazją?

– Wy uważacie, że życie naszego rodaka jest bezcelowe – stwierdził Tarczyński przytaczając słowa Bartłomieja Sienkiewicza, który na Twitterze wspomniał o „logice fundamentalistów, zgodnie z którą możemy w Polsce umierać tysiącami z powodu nieudolności rządów PiS w pandemii, ale te same rządy plus Kościół interweniują ws Polaka w WB, który ma być odłączony od aparatury bo lekarze i sąd uznali że podtrzymywanie jego życia jest bezcelowe”. – Ja tego nie powiedziałem, proszę nie kłamać, pan zupełnie odleciał – podkreślił Kropiwnicki. – Teraz pora postawić pytanie, czy wy jesteście za eutanazją? Rząd PiS jest za życiem i cywilizacją życia, bez względu na poglądy – mówił europoseł PiS. - Dzisiaj nie ma zgody w Polsce na to, by była eutanazja i nie ma też takiej potrzeby. Mamy dobrze opisane procedury, które sensownie funkcjonują - odpowiedział mu Robert Kropiwnicki.

twitter

Sprawa Polaka z Plymouth

Przypomnijmy, że ponad dwa miesiące temu Polak na stałe mieszkający w Wielkiej Brytanii przeszedł rozległy zawał serca. W wyniku długotrwałego zatrzymania akcji serca, doszło także do poważnego uszkodzenia mózgu. Od tamtej pory mężczyzna jest w śpiączce, a jego życie podtrzymuje specjalistyczna aparatura. W związku z brakiem rokowań na poprawę zdrowia, szpital w Plymouth zwrócił się do sądu o odłączenie pacjenta od aparatury.

Sąd zdecydował, by odłączyć Polaka, jednak werdykt ten podzielił bliskich mężczyzny. Żona i i dzieci Polaka przekonują, że ich bliski nie chciałby funkcjonować w stanie wegetatywnym i opowiadają się po stronie szpitala. Z kolei matka i siostry pacjenta są zdania, że zgodnie z jego wiarą, nie chciałby on odłączenia od aparatury. Od kilku tygodni trwa więc sądowy spór, w którym dwie strony nie znajdują kompromisu. W tym czasie pacjent był, decyzją sądu, już kilka razy odłączany od aparatury. W sprawie interweniował m.in. RPO i MSZ. Pełnomocnik rządu do spraw praw człowieka Marcin Warchoł przekazał, że wystąpił do MSZ o przyznanie Polakowi paszportu dyplomatycznego.

Czytaj też:
Sprawa Polaka ze szpitala w Plymouth. Warchoł: Wystąpiłem o ponowne przyłączenie naszego rodaka do aparatury